Strona 262 z 724
: 10 lut 2009, 18:09
autor: ejustysia
wyniki potwierdzaja podejrzenia lekarza - nerki, jestem zla bo to znaczy, że moge wcześniej urodzić a to znaczy, że pewnie lekarz każe mi leżeć
o mężu szkoda gadać tyle co ja przez niego sie wycierpialam to jak kobieta z 50 letnim stażem malżeństwa, a Wiktor jest moim dzieckiem niech sie nawet do niego nie zbliża
: 10 lut 2009, 18:15
autor: zoola27
ejustysia, kochana napewno Ci bardzo smutno ....jak zle sie dziej w domku to strasznie sie to przechodzi ......jeszcze te bakterie ......trzymaj sie cieplutko i pamietaj ze masz nas .......a do kolezanki pojedziesz najwyzej pozniej a jutro do lekarza
: 10 lut 2009, 18:18
autor: ejustysia
zoola, ale jak mi sie wali to wszystko na raz, ja juz nie wiem czy mam czekać czy odejść , bo w sumie to na co ja mam czekać
: 10 lut 2009, 18:22
autor: 22540MONIKA
: 10 lut 2009, 18:50
autor: zoola27
pewnie lekarz każe mi leżeć
przechodziłam przez to
wierz mi dla Wiktorka zrobisz wszystko
: 10 lut 2009, 19:04
autor: 22540MONIKA
: 10 lut 2009, 19:20
autor: ejustysia
zoola no ja wim, że dla Wiktorka zrobie wszystko, ale nawet z domu nie wyjde i z tym gadem bede musiala siedziec , dzwonil przed chwilą to na niego sie wydarlam, on teraz udaje potulnego, jak znowu mu wybacze to ile to potrwa - tydzien - dwa - moze miesiac i znowu bedzie to samo, mam dość go , zabiore malego i wjade gdzies gdzie nas nie znajdzie - mój sym lepiej żeby nie mial ojca niż ma miec takiego jak on
: 10 lut 2009, 19:36
autor: 22540MONIKA
ejustysia, przykro mi ze tak zle Wam się układa
a długo byliście razem przed ślubem moze jeszcze się dotrzecie
: 10 lut 2009, 20:32
autor: ejustysia
monika my jesteśmy razem 6 lat i już dawno tak bylo - 2 mesiące dobrze a potem tragedia, ja sie dlugo na depresje przez to leczylam, leki przestalam brac jak sie dowiedzialam, że mam Wiktorka - wiedzialam jaki on jest , zwykly dran, ale gluia - on poswieci troche oczami i juz mu wierze, że on sie zmieni taka jest prawda, że takie czeka mnie cale życie i tylko zastanawiam sie co zrobic bo mieszkać gdzie nie mam
: 10 lut 2009, 21:06
autor: fortunata_fofa
ejustysia ciężko cokolwiek ci doradzać bo nie jesteśmy w twojej sytuacji a radzić cokolwiek łatwo. Ty najlepiej wiesz jaki jest twój mąż i czy są jakiekolwiek szanse na zmianę. Jeśli odejść to najlepiej jak najszybciej zanim mały przyzwyczai się do taty. Wiktorowi będzie trudniej znieść rozłąkę z ojcem jeśli go pozna. Jeśli zostaniesz musicie wszystko ponaprawiać zanim się mały urodzi bo nie zasługuje na dom , w którym są kłótnie. Decyzja musi być tylko twoja ale konsekwentna. Życzę pomyślnego rozwiązania całej sytuacji. Ty sama najlepiej wiesz co będzie lepsze dla ciebie i dla małego. My będziemy ci/e wspierały cokolwiek postanowisz.
[ Dodano: 2009-02-10, 20:07 ]
A my nie mamy auta i fotografa bo chłopak z Warszawy , który miał nam dać auto i robić zdjęcia leży w szpitalu.