I czkawka go męczy okropnie i chociaż wiem, że dla dzidziów to wcale nie jest tak męczące jak dla nas i przynajmniej sobie płucka ćwiczą, to jednak tak mi go jakoś żal, że tak czka i czka


abegano, ja też zawsze usłyszę jakiś tekst, że aż się czasem dziwię, czy ja na pewno do gabinetu weszłam

A z moim facetem nie mam problemu. Zresztą dał mi wolną rękę i to ja wybieram imię dla dzidzi. Prawdopodobnie zgodził się na to dlatego, że mamy praktycznie identyczne guściki

A gdyby Kubuś nie urodził się Kubusiem Sebastianem, to byłby Amelką Matyldą
