Cześć!
Aaaa, no właśnie nam się też Nosefrida przydała

Nazwaliśmy ja Nosferatu

Gruszka to do wyciągania pojedynczych kóz

a na katar to odciągacz. Teraz hitem jest odciągacz odkurzaczowy, siostra kupiła i powiem Wam,że leciutko ciągnie, bo ja miałam wyobrażenie,że to glutki razem z mózgiem wyciąga
inia1985, korzystaj, korzystaj z Oli
Ale miałam nockę
Wstałam o 4.30 na siku i nie spałam do 5.30, wstałam, zrobiłam kawkę,z jadłam płatki

, poczytałam i o 6.30 się położyłam. Zu przyszła po 7, ale ona też śpiąca i spałyśmy do 9.15
Więc mimo tej przerwy jest ok.
szkieletorek, ja nie kupuje tych nakładek. Używałam ich kilka dni, ale tylko po to,żeby mi się zagoiły brodawy po pierwszych próbach karmienia Zu
I wtedy to M. mi je kupił i przyniósł do szpitala.
Mam nadzieję,że teraz się obejdzie bez nich, bo straszna papranina z nimi- mycie, wyparzanie, bo pokarm jest tłusty, więc trzeba to domyć
U nas wreszcie pogoda.
Powieszę pranie i jedziemy na zakupki spożywcze.
inia1985, piękne te kocyki
Zuzia do tej pory ma swój ulubiony, ten sam od urodzenia, taki rudy, kupiony w Biedronce
Strasznie była zaskoczona jak jej pokazałam zdjęcia z tym kocem jak ją ze szpitala przywieźliśmy
No i ma swój ulubiony róg w kocu, który służył jej do miziania pod noskiem jak była malusia. Teraz się go wstydzi i udaje,że woli "nowy" róg
