Strona 264 z 563

: 18 cze 2009, 12:45
autor: kati84
Ja znowu przelotem,jeszcze tylko podlogi do starcia mi zostalu i ziemniaczki do obrania,tylko jest jeden maly problem...NIE CHCE MI SIE JAK CHOLERA!!!!moze zlituje sie ktoras z was i mnie wyreczy :ico_sorki: :ico_sorki:

: 18 cze 2009, 12:53
autor: Karolina2411
ja z chęcią spróbuję ;-)
Zaraz dam przepis :ico_sorki:
nie :ico_sorki: a istnieje taki???
Jak się zrobi, to istnieje :-D

2 kg jabłek(najlepiej kwaśnych)
1 szkl. kaszki manny
1 szkl. mąki
1 szkl. cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 kostki Kasi lub masła

Jabłka obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach, podzielić na dwie części.
Kaszkę, mąkę, cukier i proszek wymieszać, podzielić na 3 części.
Do nasmarowanej tłuszczem tortownicy kolejno wsypywać: sypkie, jabłka, sypkie... Na wierzchu zostaje sypkie, które przykrywamy pokrojoną w plastry margarynę lub masło.
I buch do piekarnika na około godzinę :-D
Uprzedzając pytanie o tłuszcz w cieście - nie daje się, tylko na ten wierzch :ico_oczko:
Pychotka :-D

[ Dodano: 2009-06-18, 12:57 ]
tylko jest jeden maly problem...NIE CHCE MI SIE JAK CHOLERA!!!!moze zlituje sie ktoras z was i mnie wyreczy :ico_sorki: :ico_sorki:
Dawaj :-D

: 18 cze 2009, 13:01
autor: bigottka
Karolina2411, będę musiała zrobić bo mój to uwielbia jabłecznik ale i tak mocno wybredny jest i najlepiej wiadomo to mamusi jemu jabłecznik smakuje.

: 18 cze 2009, 13:01
autor: zaczarowana
Karolina2411, wykorzystam przepis :D
bigottka, wcale sobie nie poszłam

: 18 cze 2009, 13:03
autor: bigottka
moze zlituje sie ktoras z was i mnie wyreczy :ico_sorki: :ico_sorki:
ja też moge pomóc dla mnie to nie problem ;-)

: 18 cze 2009, 13:06
autor: kati84
Dziekowac dobre kobiet :ico_sorki: juz wszystko zrobilam,ja jak mam lenia co ciezko mi nonono ruszyc i za cos sie zabrac :ico_sorki:

Karolina a jak dzisiaj samopoczucie?dolina juz przeszla?

: 18 cze 2009, 13:07
autor: zaczarowana
dolina juz przeszla?
no właśnie mam nadzieję że przeszła

: 18 cze 2009, 13:15
autor: ramonka
Wrocilam :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Nie wiem co wam napisac ale ten szpital to jedna wielka masakra...
2 doby a mam wrazenie ze miesiac tam siedziałam :ico_olaboga:
W zasadzie poszłam jak sie okazalo zdrowa - wyszałam chora
Zatrucia ciazowego nie mam, po wielkich przebojach z badaniami okazało sie ze bialka nie ma, oczywiscie zle sikałam wiec potraktowali mnie cewnikiem, pani zdezynfekowała mnie spirytusem tak ze 3 dzien nie moge sobie usiac , chyba wypaliła mi wszystko, o sikaniu nie wspomne :ico_zly:
Pewnie szwy po proodzie to pikus :ico_sorki:
Dzis rano po obchodze lekarz stwierdził ze wychodze do domu, wiec spakowałam torbe i sru na korytarz, czekam sobie na T a ten przychodzi z usmiechem od ucha do ucha i mi mowi ze dzis nie moge wyjsc, bo nie ma wynikow z posiewu moczu i moge miec bakterie wiec albo wypuszcza mnie jutro albo w poniedziałek :ico_szoking: prawie sie poryczałam , zadzwoniłam do swojej lekarki, bo ona dyzur o 7 rano skonczyła i becze ze chce do domu wiec kazała wypisac sie na wlasne zadanie, a jak przyjda wyniki to zadzwoni do mnie i ewentualnie przepisze mi antybiotyk (bo w szpitalu tez dostałabym to samo tylko ze dozylnie i musialabym 5 dni lezec)
Lekarz stwierdzil ze jak dzis zaczne rodzic to moge nie przyjezdzac skoro taka zajeta jestem :ico_puknij: :ico_puknij:
Wypisałaam sie tak czy siak i mam ich wszystkich gdzies, wiecej tam nie wracam... :ico_sorki: :ico_sorki:
Bogu dziekuje ze nie musiałam zostac na wywoływanie, przeciez w tym szpitalu to wszyscy maja cie w nonono nikt sie nie interesuje, pielegniarki zajete piciem kawy
ja nie mam co nazekac bo nie miałam zadnych specjalnych badan, ale patrzac na inne dziewczyny to az słabo sie robi, kroplowki odłaczały godzine po tym jak zeszły bo one czasu nie mialy :ico_olaboga:
Umowilam sie ze swoja lekarka na wtorek, zobaczymy czy cos ruszylo a jak nie to jeszcze sobie poczekam
no i co najwazniejsze zaczelo sie robic rozwarcie, zaczelam plamic wiec mało zawalu nie dostałam, a tu okazalo sie ze szyjka sie rozwiera :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Moze juz niedługo :-) I oby nie dzisiaj bo nie chce trafic na tego samego lekarza :ico_noniewiem:

: 18 cze 2009, 13:17
autor: Karolina2411
najlepiej wiadomo to mamusi jemu jabłecznik smakuje.
Może po tym przepisie zmieni nastawienie :-D
Karolina a jak dzisiaj samopoczucie?dolina juz przeszla?
no właśnie mam nadzieję że przeszła
Przeszła :ico_sorki: Wzięłam tabletę na sen i przespała się z tym, co mnie gryzło... Rano nie było śladu :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_oczko:

[ Dodano: 2009-06-18, 13:20 ]
ramonka, kochana, a musisz do tego samego szpitala wracać...?
Masakra... :ico_zly: Dobrze, że już w domku jesteś :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: Jak już masz rozwarcie, to może coś się ruszy, chociaż niekoniecznie :ico_noniewiem:

: 18 cze 2009, 13:20
autor: zaczarowana
ramonka, oj mam nadzieje ze wszystko się ułoży i a nóż zaczniesz rodzić jutro, a lekarze i pielęgniarki będą życzliwe. Nie raz trafiłam na takie traktowanie, ale całe szcześnie nie byłam w ciąży a wszystko toczyło się we Wrocławiu. Więc mam nadzieję że w Gdyni będzie ok :)