Witam sie po dwoch niach nieobecnosci
nie mialam jak zagladnac, bo jakos czasu braklo, ladna pogoda choc pochmurno, ale tez i swieci slnce, ale cieplo wiec siedzimy teraz na podworku.
Dzis bylam na grupie z malym, szybk trzeba bylo do domu wracac, bo maz jechal po 14 do PL po towar, potem ogarnelam po obiedzie i na podwork z malym.
Tyle naklikalyscie, ze nie wiem, doczytalam, ale nie bardzo pamietam co, ktora pisala
szkieletorek, Ty chyba pytalas sie wage.
Zapomnialam napisac z tego wszystkiego. Przez miesiac przytalam 2,9 kg bylam w szoku jak stanelam na wadze

lacznie mam +4,5 kg, w sumie nie jest tak zle jeszcze
Co do tej mjej diagnozy przez gina to nie wiem czy jest pewna, otoz swierdzil na podstawie ogledzin, ze mam przepuchline pepkowa. NIe wiem od czego niby to mialby mi sie zrobic, ale czytalam o tym na necie, i ze sporo kobiet w ciazy ma.
Dzwnilam dzis do poloznej i rozmawialam z nia na ten temat i mowila, ze to jeszcze nie pewno, bo powinien mi zrobic USG a nie na podstawie "ogledzin" tak stwierdzil. Umowilam sie z nia na srode, ma do mnie przyjechac, zrobi mi masaze na krzyz i w ogole i luknie na ten pepek.
elibelu nas tto samo z jedzeniem, bo jesc nie chce, a slodycze by wsuwal ilosciami. Tez pochowalam, ograniczylam. Dopoki nie zje, nagrody nie dostanie. Wczoraj to chyba z 15 minut tak beczal, ze chce loda, ale ja sie nie ugielam, pwiedzialam, ze jak zje zupke to dam mu loda, w koncu dal sie przeknac, zjadl i dostal loda.
Co do poscieli do wozka, butelek ii kcykow.
Poscieli nie mialam i nie planuje kupowac, nie uwazam, ze ze jest konieczna.
Kocyki mam, ale juz kupilam jeden fajny z Myszka Myki taki polarkowy.
Pieluchy tetrowe mialam 20 sztuk i w zupelnosci mi wystarczyly, a stosowalam je dö tych samych celow co
izus
Pieluchy flanelowe mialam 3 ale chyba jeszcze dokupie, mam takie fajne we wzorki to zawsze do lekarza bralam, kladlam na nie malego, to do wozka kladlam albo do lozeczka pod glowke.
Butelki juz sama nie wiem jakie, bo znalazlam na ebayu fajny zestaw Tommy Tippe i chyba go kupie wyprobuje te, bo mialam wczesniej z NUKA
inia, sliczny ten kcyk
Co do
nakladek to ja w szpitalu mialam, bo mialam problem z karmieniem, nie dosc , ze pokaleczone brodawki to jeszcze moje sutki nie sa wystarczajace duze i odstajace i maly mial problem ze zlapaniem ich, ale czy byl lepiej nie wiem,jakos nie bylam z nich zadowolna, ale dopoki mialam poranione to je nakladalam.
Nic wiecej nie przychodzi mi do glowy.
Siedze i ogladam jakis film na TVN i wcinam chrupki smierdziuszki serowe, oj cos za czesto ostatnio, jak nie chipsy, cola to chrupki

ale co mam zrobic jak mnie na to ochota nachodzi
DOBRANOC, spokojnej nocki