Hej dziewczyny.
My niedawno wróciliśmy ze spacerku,teraz Maciek zszedł z Patrykiem na dół do rodziców a ja korzystam z tego
Widze ze na tapecie obawy o relacje z tesciową po porodzie
No ja moge powiedziec cos na ten temat bo mieszkam z tesciami, no i niestety często były zgrzyty o dziecko. Do dzisiaj tak jest szczególnie z tesciem, potrafi zwrócic uwage ze cos mu sie nie podoba. Obrazali sie juz nie raz jak cos powiedziałam i to o bardzo głupie rzeczy
Nic powiedziec nie moge bo jestem najgorsza wtedy, teraz prosze juz Macka zeby zwracał im uwage bo na niego sie nie obrazą a na mnie tak.
Nie chce tu mieszkac ale niestety nie mamy innego wyjscia.Moim największym marzeniem jest poczuc sie w koncu jak u siebie i nie przejmowac sie tym ze jak dziecko zapłacze bo np próbuje cos na mnie wymusic to zaraz ktos przyleci z dołu i bedzie sie pytac dlaczego płacze
A takie sytuacje zdarzały sie nie raz, nawet ostatnio. Z tesciem to rozmawiam tylko oficjalnie
No ale na pocieszenie powiem EWam ze u Was tak nie musi byc
Nie dajcie sie i spokojnie walczcie o swoje. Och jak ja bym tak chciała
Co do mleka ja nie kupuje, moze dlatego ze z Patrykiem miałam bardzo duzo pokarmu, wręcz za duzo więc mam nadzieje ze teraz tez nie będzie problemu. Powiem Wam tylko ze zazwyczaj początki karmienia są trudne i naprawde nie ma co sie zniechęcac (nawał pokarmu, bolące poranione brodawki czy nawet zapalenie lub zastój) Wszystko jakoś wraca do normy i potem jest tylko czysta przyjemność przy karmieniu. Ja czasami przyznam sie ze tęsknie za tymi chwilami z Patryczkiem