witajcie
siedmiomiesięczny dumny Filip melduje się na forum

i uściskuje Lilusię oraz Martynkę

kurcze ale rosną dzieciaki, szok...
a ja mam tak dobry humor od rana, bo się fajnie wyspałam, młody pięknie spał całą noc i w ogóle jakoś tak mi wesoło pomimo pogody

wczoraj byliśmy w galerii i trochę mnie przygnębił widok jesiennych kolekcji w sklepach...

choć są tam chyba od dawna, jak się siedzi w domu non stop, to się przegapia takie rzeczy...
w zeszłym tygodniu byłam w paru przedszkolach w sprawie pracy i zdziwiłam się, bo i tu, i tu nie powiedzieli "nie"

a to już trochę lepsze niż "nie, nie potrzebujemy". ciekawe, czy będzie jakiś odzew w tym tygodniu
