Strona 267 z 724

: 06 sie 2007, 17:57
autor: Magdzinka
karolas, no PIĘKNE zdjęcia :ico_brawa: :ico_brawa: :ico_brawa: takie kolorowe i wesołe :ico_haha_01: ale macie świetną pamiątkę! A Amelka ale odważna na tym pontoniku jak pływa na morzu ! super. Nie wiem jak inne dziewczyny ale ja mogłabym oglądać jeszcze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

: 06 sie 2007, 18:17
autor: karolas
MAGDZINKA NO DZIEKI,mi tez sie bardzo podobaja nasze zdjęcia i mamy jeszcze sporo filmow takze pamiątka jest naprawde czadowa.
Acha no i widać moja oponkę znaczy brzucholek hi hi nie moge sie jakoś zabrac za ćwiczonka ale co tam ;)
No ja tu sobie fotki wklejam odwracam sie patrze a melcia pod kaloryferem juz ..... kurcze teraz mam juz coraz mniej czasu dla siebie bo ona ciągle cos skombinuje albo gdzies utknie i ryk albo cos chce hi hi hi

: 07 sie 2007, 00:15
autor: Iwona77
karolas, naprawde super fotki,mi tez sie bardzo podobaja, i ciesze sie ze wyjazd sie udal, ja jak ci juz troche pisalam to tez bylo niezle ale niestety Patryk tak nie spi jak wasza Amelcia, super ze wam sie i wycieczka do kolobrzegu udala mimo deszczu,z opisu i zdjec widac ze wspaniale mieliscie wakacje, no i zasluzone, w kocnu po 4 latach nalezalo wam sie. Fajnie by bylo jak byscie w przyszlym roku tez mogli pojechac nad morze to moze jakos my bysmy sie nawet mogly spotkac,bo tez planujemy morze.
Jak Amelcia pije juz bebilon?

My pogode podobna mielismy,3 dni slonko i 3 wypady na plaze (2 połgodzinne, bo Patryk juz marudzil i jeden to nawet nie weszlismy na plaze, bo nie chcial spac tylko sie wiercil a jak zasnal to juz trzeba bylo wracac na karmienie,karmilabym na plazy ale jak pisalam on sie jakos nam dlugo przestawial i klimatyzowal w nowych warunkach i przy karmieniu b.marudzil,bo juz kilka razy karmilam go w lesie ja szlismy na plaze.
Tak wiec 4 pierwsze dni to go na rekah nosilismy, w ogole wieczorem przed spaniem w jaks histerie wpadal, nie chcial jesc, raz ssal raz nie, glodny byl ale tak jak cos by mu przeszkadzalo,bebilonu tez nie chcial,maz pojechal po Nana ale tez nie chcial,mowie wam cyrki,ja sie rozbeczalam na 3 dzien bo wiedzialam ze on glodny a dodatkowo to nie mogl kupy zrobic,wiec dobrze ze mailam viburcol to mu dawalismy 2 razy, bo tak plakal ze az sie zanosil. Dopiero po tych 4 dniach byl spokojniejszy. A le z tego wszystkiego go troche rozpuscilismy,bo nosilismy na rekach jak plakal i jak na spacer wychodzilismy
to nie chcial zasypiac bo tam taka cisza a on w domu to przy szumie aut czesto zasypial wiec tez go kilka razy na rece bralismy zanim zasnal. No i jak przyjechalismy to tez nie chcial spac. Wiec go musze nauczyc na nowo zasypiac. Ale poza tym bylo przyjemnie,najgorsze byly pozne popoludnia i wieczor przez te 4 dni. Zdziwilam sie bardzo bo podroz dobrze zniosl i spokojnie jadl w samochodzie ale moze dlatego ze go to zaciekawilo.
Jeszcze jedna rzecz nam sie nie podobala pierwszy raz odkad razem jezdzimy na wakacje-kwatera. Bylo pokoj,aneks,łazienka wszystko sie zgadzalo, czysto bylo ale drzwi wejsciowe to byly z szyba taka jaka sa czesto w drzwiach od pokoju i nieszczelne na maksa a noce to byly raczej chlodne (10C),a wazne to bylo bo mielismy wlasne oddzielne wejscie z dworu,poza tym w lazience nie bylo brodzika pod prysznicem tylko posadzka i studzienka do splywania wody,mimo ze kapalismy go w basenie to wolalabym zeby on byl w brodziku a nie na samej posadzce z kafelkow a poza tym to wyposazenie kuchni to fakt bylo kilka talerzy i szklanki ale garnek 1 i do tego maly i na dodatek szafy na ubrania w ogole nie bylo wiec mielismy 1 wielki rozgardiasz w pokoju no i nie wiem po jaka ch...e 4 lozka jakby wlasnie szafe jakas mogli wstawic a tak to wszystko sie walalo po pokoju(moglaby nam ta babka powiedziec o tych szczegolach bo wiedziala ze z malym dzieckiem bedziemy)
A z przyjemnych rzeczy to moge napisac,ze jeziorko naprawde czyscutenkie, lasy i widoki piekne (jakby ktos nie pamietal to bylismy nad j.Okonin w kuj-pom,k.Torunia)ci gospodarze mieli udomowiona sarenke szkoda ze Patryk taki maly jakby byl starszy to pewnie by ja ganial. W pochmurne dni tez roblismy sobie wycieczki,jedna do Torunia (pierniki byly wyborne-zreszta nadal mam jeszcze kawalek) i dri wyjazd to zwidzalismy zamek krzyzacki w miejscowosci golub-Dobrzyń, tu nam Patryk zasnal na trzeciej komnacie chyba hihi. Torun tez nam pozwolil troche zwiedzic wiec ogolnie bylo ok, zdjec mamy tez mnostwo mimo ze to nie morze, jak je zgram na kompa to tez powklejam kilka.
To tyle,ojej :ico_olaboga: ale sie rozpisalam.Buziaczki i dobrej nocki.

: 07 sie 2007, 10:31
autor: karolas
IWONA77 no to miałaś z tym synkiem ohhhhh ale dobrze ze potem sie troche uspokoił i ogólnie wyjazd sie udał.
W przyszłym roku bedzie lepiej bo beda juz chodzic to bedzie łatwiej,my tez Amelke troche nosilismy ale nie za duzo, jak jej sie nudziło siedzenie we wózku a wiedziałm ze juz nie pospi bo tyle co kimała to ja bralismy nieraz a potem wykapowałam ze ona chce bardziej na siedzaco byc bo na półleząco słabo widziała a tam tak kolorowo w tym centrum ze tak powiem pełno zabawek kolorów mnóstwo wszystko grało, piszczało od automatow i roznych gier jak to nad morzem a ona mała ciekawska wiec jak ja posadzilam normalnie to trzymała sie swojej deski rozdzielczej jak ja to mowie z przodu ma taka tackę we wózku zamiast pałaka i jej sie trzymała i podziwiała to wtedy jej pasowało hi hi hi ;)
Domek mielismy super wszystko na miejscu tak jak mowił nam pan przez tel. bo tylko z internetu znalezlismy to miejsce, wyposazenie pełne tylko dla nas, talerzy chyba z 15 sztuk, sztucce, zelazko, pralka-frania ale była, suszarka taka pokojowa jak mam w domu no wszystko tam było, lodówka, czajnik,takze pod tym wzgledem tez nie mamy co narzekac bo byo wszystko. Brodzik normLNY Z PRYSZNICEM, GłEBOKI MISKA NOWIUSKA WIEC NIEPOTRZEBNIE BRAłAM DLA MELCI TAKI MALUTKI BASENIK ZEBY Ją W TYM KąPAC BO WSTAWIAłAM TA MISKE DO BRODZIKA I Ją TAK KAPAłAM :)

: 07 sie 2007, 10:55
autor: asiam_26
Karolas IwonaSuper że macie fajne wspomnienia. Jak tak patrzę na zdjęcia Amelki to już na 100% za rok jadę nad morze. A może się tam spotkamy?

: 07 sie 2007, 11:12
autor: Iwona77
karolas, to wam sie dobrze trafiło nam tez zawsze wszystko odpowiadalo a tym razem jakos tak sie zlozylo.

Dziewczyny
powiedzcie mi jaka konsystencje powinien miec kleik, bo mi sie wydaje ze on ma zageszczac posilki a wczoraj dalam pierwszy raz kleik ryzowy nutrici i on byl prawie jak mleko lejacy.Jaki powinien byc,moze on jakis stary choc data jest wazna.

: 07 sie 2007, 11:46
autor: HaRe
Magdzinka, to jezioro to parę km za poznaniem w wielkopolskim parku narodowym- jezioro góreckie. Już kiedyś pisałam że tam byliśmy (kuba miał wtedy 4 bodajże miesiące).

karolas, super że wyjazd się Wam udał i że macie fajowe wspomnienia. Dobrze że pogoda w większej części dopisała. Extra zdjęcia. To Kuba wyprzedził wagowo Amelkę bo 28.07 miał już 8200. No ale chłopak to jest w końcu hihihihi :ico_haha_01:
A Amelka senna nad morzem nie była bo mówią ze jak zmiana klimatu to dzieciaki śpią i śpią. Prawda to?

Iwona77, ale mieliście faktycznie początek, no ale dobrze że później jakoś się wszystko unormowało i wyjazd ogólnie się udał.

[ Dodano: 2007-08-07, 11:49 ]
Iwona77, jak ja podawałam kleik (już nie podaję) to był konsystencji jak mleko - troszeczkę zagęszczał że musiałam podawać smoczkiem 2 a nie 1 bo by nie przeleciało. A nie podaję już bo z kupką miał problem i okazało się ze u nas nie dawało to większego rezultatu. Zostałam więc przy cycusiu hehehe.

: 07 sie 2007, 12:00
autor: Magdzinka
HaRe, kurczę jak mieszkałam w Poznaniu to nie zdążyłam nigdy wybrać się nad to jezioro :ico_wstydzioch: a słyszałam , że tam jest bardzo ładnie

: 07 sie 2007, 12:14
autor: MamciaKochana
iz@ i ja prosze o przeslanie ksiazeczki kucharskiej ! pechela17@poczta.onet.pl

: 07 sie 2007, 14:03
autor: Iza@
Wysłałm Mamcia ci równiesz ksiazkę "każde dziecko może nauczyć sie spać" moze akurtas przyda ci sie jakas rada zawarta w tej ksiazce.

Do paru dziewczyn tez wysłałam ale jak któraś by chciała a nie doszła to wyśle