Awatar użytkownika
Alineczq
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3407
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:26

11 sty 2011, 23:03

Ładnie naklikane :-D

Od czego by tu zacząć .. :-)

Mania spore to dzieciątko :ico_szoking: a jeszcze 4 tygodnie.. chociaż jeżeli tam już się skraca i zmiękcza to może mniej.
Ale jestem starsznie ciekawa jak doktor wzrost zmierzył. Przecież to prawie niemożliwe :ico_noniewiem:
Dzielna kobietka z Ciebie że rodzisz bez dyskusji naturalnie :-D
No a z tym porodem jeszcze nie śpiesz, jeszcze chociaż tydzień poczekaj :ico_oczko:

Basiu no tak już jest, że coraz trudniej jest długo na nogach bez przerwy być.
Ja w sumie łażę dalej jak łaziłam, ale jeżdżę samochodem. No ale w sklepie co nałażę się to moje :-D nie umiem siedzieć w jednym miejscu.
A pod koniec dnia kość ogonowa mnie boli i mięśnie pośladków. Skąd by to się wzięło :ico_haha_01:

Pinko, trzymam kciuki za pracę. A jak temat i kierunek, bo ja nie wiem..


Co dotyczy wspólnego spania, to ja od razu od urodzenia Wanesski posrtanowiłam, że żadnych wspólnych łóżek. Nie powiem serce wyło nie raz, ale byłam twarda
Mała spałą razem raptem chyba ze 2 noce za całe życie. Albo gdzieś na wyjazdach pod namiotami, w gościach, a tak nie.
Nawet na nocnne cycowanie nie brałam jej do łóżka, tylko karmiłam na siedząco i z powrotem każdy na swoje miejsce.
Nigdy nie miałam problemu jeżeli o to chodzi. Od 3 tygodnia życia samodzielnie zasypia (tzn mając 3 tygodnia zasnęła i ani razu do niej nie musiałam podchodzić).
Oczywiście wykluczamy tu przypadki kiedy się czegoś w nocy przestraszy czy jest chora, to jestem przy niej, wstaję uspokajam, czasem położę się obok, by spokojnie usnęła, z poczuciem bezpieczeństwa, ale nigdy do siebie nie biorę.
W tej kwestii jestem bardzo rygorystyczna.
Natomiast jak przybiega rano ok. 8-9 to pozwalam wskoczyć pod kołderkę i "pokochać" się popieścić przed wstawaniem.

Pinko a jaki przepis na śledzik? bo my śledzić lubić w rodzince :-D Może przed porodem uda mi się jeszcze zjeść :D

A ja dziś zrobiłam kolacyjkę.. Tak mi się chciało romantycznie. No wyszło smacznie, choć nie był to wieczór dla dwojga. Ale chciałam jeszcze sobie dogodzić "dobrze" przyprawionymi potrawami zanim zacznę karmić. No i tego swojego Krzysia chciałam troszkę porozpieszczać zanim cała moja uwaga skupi się na tych kochanych 3,5 kg (czy ile tam urosło :-D )
Zrobiłam polędwiczki w piekarniku z serem mozarella i zapiekanymi ziemniaczkami :-D )

[ Dodano: 2011-01-11, 22:19 ]
No właśnie ja Was tak czytam i zastanawiam się dlaczego Wy już chcecie rodzić?
Przecież niektóe z Was mają 6 tygodni do terminu :)
Spokojnie.
Relaks, czerpanie dobroci związanych z życiem bez nawału obowiązków z niemowlaczkiem :-D
czas tak szybko zasuwa, że nawet się nie opamiętacie :-D

O i ciuszki będą poprane, komody poskręcane hehe.

Ja tam jeszcze ze 3 tygodnie mogę chodzić, mi nie śpieszno. Moje maleństwo bryka w brzuszku i tak jest przy mnie przecież :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
manenka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5404
Rejestracja: 13 cze 2007, 16:57

12 sty 2011, 00:04

Alineczq, ja nie odkładałam Mikiego od razu czułam tak silną potrzebę tego by był przy mnie tego by leżał przy mnie, tego by mnie wąchał a ja jego, nie wiem czy to pzez to że 3,5 roku się o niego staraliśmy czy to moje widzi mi się, ale ja nie potrafiłam go wynieść z łóżka do łóżeczka, co innego w dzień tam sobie mógł spać , ale w nocy ja zasnąć bez niego nie potrafiłam, jak sobie raz go odłożyłam to zaraz po niego pobiegłam bo nie dałam rady spać bez niego przy boku, miałam tak silną potrzebę bycia przy nim , trzymania, go całowania, wąchania, tulenia, że nie potrafiłam go od tak do łóżeczka oddać, jak skończył 6 mc i odstawiałam go na noc od cyca to wtedy dałam go do łóżeczka które było przy łóżku i pierwszy tydzień to tylko czekałam aż zajęczy bo go wziąć na ręce i utulić by spał dalej, potem już bylo lepiej :-) no a na rok czasu, jak już go całkiem od cyca odstawiłam to go przenieśliśmy do jego pokoju, ale jak mi smutno było to prawie jak odcięcie pępowiny, jak ja się cieszę jak on do nas przybiega czy 4 w nocy i 6 rano, i mogę go przytulic i wycałować , na prawdę nie czuję tym zmęczenia tylko radość tego , że che być przy mnie , że mnie potrzebuję, a ja potrzebuję jego , i mówię sobie zawsze przecież jak będzie miał 10 lat to nie będzie chciał wskakiwać pod kołderkę do mamusi, więc cieszę sie teraz tą chwilą i tym co jeszcze mnie czeka, bo dzieci tak szybko rosną :ico_olaboga: jak dla mnie za szybko :ico_olaboga:


a co do rodzenia, to mnie tam na porodówkę nie spieszno :ico_nienie:

[ Dodano: 2011-01-11, 23:05 ]
Alineczq, a wiesz czemu Buzok miała cesarkę i w którym tc urodziła?/

Awatar użytkownika
Alineczq
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3407
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:26

12 sty 2011, 00:23

manenka, tak to opisywałaś ładnie :)
Każdy robi tak jak mu serce każe :)))


Co dotyczy Buzok, to ona miała przedwczesne skurcze, wielowodzie, w ciąży też nieciekawe wyniki , non stop na antybioityku.. w zasadzie przed Wigilią trafiła do szpitalai tak do porodu z kilkudniową przerwą..
A tydzień, to była o 1 tydz. mniej niż ja także donoszona była :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2011-01-11, 23:24 ]
Może maluszek się obrócił?
Nie wiem czemu nie wywoływali...

Awatar użytkownika
manenka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5404
Rejestracja: 13 cze 2007, 16:57

12 sty 2011, 00:28

Co dotyczy Buzok, to ona miała przedwczesne skurcze, wielowodzie, w ciąży też nieciekawe wyniki , non stop na antybioityku.. w zasadzie przed Wigilią trafiła do szpitalai tak do porodu z kilkudniową przerwą..
to wiedziałam
A tydzień, to była o 1 tydz. mniej niż ja także donoszona była :ico_brawa_01:
a no to super :ico_brawa_01:
Może maluszek się obrócił?
Nie wiem czemu nie wywoływali...
kurcze pamietam jak cos wspominala o tym , ze leży jednak główką w dół , dlatego własnie się zastanawiałm dlaczego cc?? czy cos skąplikowalo czy sama zaczęła rodzić a potem cc jej zrobili ?czy od razu ją na oddzial wzieli z powodu tego wielowodzia??
Każdy robi tak jak mu serce każe :)))
dokładnie tak jest :-D

Awatar użytkownika
Alineczq
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3407
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:26

12 sty 2011, 00:31

Nie wiem.. Na pewno zaszły jakieś okoliczności. Nie dopytywałam, wróći nam wszystko opowie.
Ja tylko smsa z gratulacjami wysłałam, pewno i tak jest wycieńczona, bo lekko doła łapała z tym szpitalem

Awatar użytkownika
b@sia
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 507
Rejestracja: 13 lip 2010, 10:57

12 sty 2011, 09:01

Alineczga super fotka, a brzusio cudowny :ico_brawa_01: taki okrąglutki :-D

@gniecha
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 900
Rejestracja: 28 paź 2010, 20:09

12 sty 2011, 18:02

A ja po pracy wykończona i ledwie się teraz poruszam kości mnie bolą łonowe i krocze masakra muszę się położyć .Potem Was poczytam ,jutro mam szkołe rodzenia w szpitalu gdzie mam gina więc wpadnę tam zapytać by mnie obejrzała .

[glow=blue]Ja też postawię :ico_tort: ale za moje wczorajsze 33 urodziny :-D[/glow]

Awatar użytkownika
pinko
4000 - letni staruszek
Posty: 4937
Rejestracja: 28 lut 2008, 12:40

12 sty 2011, 19:07

Pinko, trzymam kciuki za pracę. A jak temat i kierunek, bo ja nie wiem..
kierunek: Bezpieczeństwo i Higiena Pracy, roczne studia podyplomowe. Temat "Ocena warunków wentylacyjno-klimatycznych na hali produkcyjnej"
W tej kwestii jestem bardzo rygorystyczna.
To dobrze, że tak Ci się udało. Ja jak Ula się urodziła to z wygody i chęci przytulania brałam ją na noc do nas do łóżka (wtedy jeszcze mieliśmy wielki materac), nie wstawałam do niej, tylko jak była głodna to dawałam jej cyca i spałyśmy dalej. Przynajmniej byłam wyspana. Jak skończyła roczek to powędrowała do swojego łóżeczka i tam spała całą noc, ale łóżeczko stało w pobliżu naszego łóżka. W zeszłym roku zrobiliśmy jej własny pokoik i kupiliśmy normalne łóżko tam i na początku spała super, czasem w nocy się z płaczem przebudziła, ale nie było to uciążliwe. Niestety popełniliśmy błąd i wzięliśmy ją do siebie jak była chora (miała grypę jelitową), a potem jak w nocy płakała, to też ją wołaliśmy, żeby do nas przyszła i tak się przyzwyczaila, a teraz ciężko ją odzwyczaić, ale muszę, więc jakoś dam radę :ico_sorki:
Stasia od małego będę uczyła spania w jego łóżeczku i na nocne karmienie będę wstawać.
Pinko a jaki przepis na śledzik?
taki po mojej cioci jeszcze, smak zapamiętany z dzieciństwa, śledzie marynowane, na razie uczę się je robić, choć nie powiem tym razem wyszły mi już dobre :-) A robi się je tak. Kupujesz 1kg matiasów solonych (nie mogą to być filety ala matias) i zalewasz je zimną wodą, odstawiasz na godzinę, żeby się wymoczyły. Do garnka wlewasz ok. 1 litra wody, wrzucasz ze 5-6 ziarenek ziela angielskiego i 3-4 listki laurowe i gotujesz. Kroisz cebulę w półksiężyce (tyle cebuli ile lubisz), jak woda zacznie się gotować, to wrzucasz cebulę i gotujesz ją ze 2 minuty, następnie dodajesz trochę octu, tak żeby nie było za kwaśne i ostawiasz do wystygnięcia. Po godzinie śledzie kroisz w kawałki i wrzucasz do słoika, dodajesz cebulę i zalewasz wszystko zimnym wywarem. Na drugi dzień nadają się do jedzenia :-)
Zrobiłam polędwiczki w piekarniku z serem mozarella i zapiekanymi ziemniaczkami :-D
smacznie brzmi, przepis na te polędwiczki podaj... A Twoje zdjęcie w podpisie jest prześliczne :-)
czy cos skąplikowalo czy sama zaczęła rodzić a potem cc jej zrobili ?czy od razu ją na oddzial wzieli z powodu tego wielowodzia??
może niedługo Buzok do nas zajrzy, to nam wszystko napisze...

Co do porodu, to mi się też wcale nie śpieszy, bo teraz muszę skończyć pisać pracę, za tydzień Ula ma urodziny, więc imprezkę muszę naszykować, potem mam egzaminy końcowe i obronę pracy, że nie wspomnę o tym, że nic nie jest jeszcze przyszykowane. Muszę odebrać ubranka dla Stasia, założyć Uli roletę, kupić jeszcze sporo rzeczy i spakować torbę do szpitala... najwcześniej mogę rodzić po 10.02... mam nadzieję, że do tego czasu już wszystko zrobię :ico_sorki:

[ Dodano: 2011-01-12, 18:10 ]
@gniecha, 100 lat, łatwego porodu i spełnienia wszystkich marzeń :ico_prezent:

Awatar użytkownika
Alineczq
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3407
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:26

12 sty 2011, 20:20

dopiero wróciłam, zaraz napisze parę słów od Buzok

Awatar użytkownika
AniaZaba
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1795
Rejestracja: 25 mar 2008, 13:47

12 sty 2011, 21:39

hej!!
Agniecha, sto lat sto lat :ico_urodzinki:
Alineczq, piękna Ta fotka :ico_brawa_01: brzusio naprawdę duży się wydaje, bo Ty bardzo szczupła jesteś, ale laska z Ciebie

ja w piątek idę do gina, miałam iść w przyszłym tygodniu, ale teraz się zarejestrowałam bo coś kiepsko się czuję. Popołudniami mam skurcze, puchną nogi, ręce, znowu mi twarz spuchła dzisiaj. We wtorek jeszcze mi się tak słabo zrobiło, że wystraszyłam się i poszłam do apteki po te wszystkie akcesoria porodowe. Poza tym brzuch mi spadł.. na kolana :ico_oczko: przynajmniej zakładanie butów i skarpetek nie stanowi dla mnie problemu już. No i spadłam dzisiaj z krzesła :ico_olaboga: objechało mi spod tyłka i rypłam na ziemię jak jakaś staruszka nieporadna :ico_wstydzioch:
zaraz napisze parę słów od Buzok
czekamy niecierpliwie na pierwsze relacje

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość