Gie, fajnie, ze sie odezwalas

i ze dzien nie byl zbyt meczacy... przez 1 dzien Twojego niezagladania tutaj, spadlysmy 4 razy na 2 strone
ja juz powoli tez mysle o pracy, ale dopiero bede mogla zaczac (jak cos), od kwietnia...bo wtedy znosza wizy na prace dla Polakow - w Gibraltarze.. tzn. moglabym pracowac i teraz, ale to jest o wiele wiecej zachodu i nie wszystkim firmom sie chce ubiegac sie o wize dla pracownika.. troche roboty i wysilku to wymaga

od kwietnia powinno byc lepiej...
orientowalam sie tez w sprawie zlobka w Gibie... moga tam "chodzic" dzieciaczki od 4-tego m-ca zycia

osobiscie nie wyobrazam sobie, jak mozna poslac 4 miesieczne niemowle do zlobka i pozwolic obcym ludziom je wychowywac

chyba, ze juz naprawde nie ma innego wyjscia.... ale ja bym tak nie zrobila.
z drugiej strony, chcialabym dluzej posiedziec z Jaspim ze wzgledu na jezyk... do 3 roku zycia, dzieciom jest obojetne,czy ucza sie jednego, czy 2 jezykow (a w zasadzie, one sie ich nie ucza, tylko je przyswajaja)... jak poslemy do zlobka, to Jasper bedzie otoczony anglojezycznymi dziecmi, w domu A. i ja mowimy po angielsku.. i nie wiem, kiedy mialabym czas "rozmawiac" z nim po polsku... a nie wchodzi w gre opcja, ze Jasper nie mowi po polsku
chocbym miala na rzesach stanac i pomachac ogonem, to on bedzie znal jezyk polski (przynajmniej w mowie) !!!!
Iwona H, od czego Wam sie ten grzyb zrobil? wilgoc?
ja pamietam, ze w starym domu w Polsce, tez nam non stop wylazil grzyb w lazience, ale tata go jakos zwalczal i nikt sie nigdy nie wyprowadzal przez niego
kamilka21, tez mi sie wydaje, ze u mnie (Jasperka) zeby ida na gorze, ale wlozylam mu wczoraj palec do buzi i nic ostrego tam nie bylo.. wiec my sie chyba jeszcze pomeczymy
aha, wspomnialas cos o pracy zagranica... gdzie chcecie wyjechac??