: 01 gru 2009, 21:34
no u mnie Kuba też sam zasypia. Musiałam go nauczyć jak szłam do pracy. Miał wtedy 10 miesięcy. Na początku ktoś przy nim siedział i głaskał po główce aż usnął, potem tylko się siedziało ale tera zto już tylko idziemy razem czytamy książeczkę, całusek i dalej sam zasypia. I tak samo na noc i w ciagu dnia. Bo na samym poczatku jak był malutki to istny koszmar był - godzina na rękach i to trzeba było bujac na tych rękach i chodzić po pokoju, nie wolno było się zatrzymać, bo od razu wrzask i cąła zabaw aod nowa. Dlatego chciałam od rzu Michasia przyzwyczaić i na pocżatku było ok a teraz koszmar.
Niestety podejrzewam u młodego skazę białkową. Te problemy z gazami, prężenie przy piersi i odrywania i dzikie przysysanie na zmianę z Kubą też tak było. Na szczęście jeszcze wysypki nie ma, więc nie jest tak źle. jak sobie pomysle ile rrzeczy znowu nie będę mogła jeść to az mi smutno. Bez nabiału jakoś się obejdę ale jest tyle rzeczy w których jest to mleko...
Niestety podejrzewam u młodego skazę białkową. Te problemy z gazami, prężenie przy piersi i odrywania i dzikie przysysanie na zmianę z Kubą też tak było. Na szczęście jeszcze wysypki nie ma, więc nie jest tak źle. jak sobie pomysle ile rrzeczy znowu nie będę mogła jeść to az mi smutno. Bez nabiału jakoś się obejdę ale jest tyle rzeczy w których jest to mleko...