Strona 270 z 409

: 29 lis 2007, 18:38
autor: madziarka81
Czesc dzewczyny.

Miałam troszke czytania :-)
Ja myslałam ze przeczytam dobre wiadomosci od Marcii a ona do szpitala musiała jechac. :cry:
Kochana trzymaj się cieplutko, na pewno będzie wszystko dobrze, tam będziesz pod stałą opieką więc nie martw się.

Monia ja tez nie miałam tego badania i pierwszy raz o tym słysze, pewnie ze jak masz możliwość coś takiego zrobic i to za darmo to trzeba skorzystac :-)

co do pieluszek tetrowych
mz74 pisze:ja kupilam 10 szt. za 17 zl i uwazam ze sa wystarczajaco dobrej jakosci, biorac pod uwage do jakich celow bede ich uzywac... wytrzec dziecku buzie, albo wyscielac rozek , itp. i mysle ze mi tyle wystarczy w zupelnosci!

ja bede miała dokładnie do tych samych celów, jeszcze nie kupiłam ale zmierzam kupić 15szt. Za pierwszym razem miałam 40 ale to było za duzo no chyba ze tak jak niektóre z Was zamierzają zakładac zamiast pampersa to wtedy ok.

Monia co do karmienia to nikt nie ma prawa osądzac kobiety jesli chodzi o karmienie.To jest wyłacznie tylko jej decyzja ile zamierza karmic a tak jak napisała Gosia kto wie moze Ci sie spodoba? :ico_oczko:

Renia0601, moje malenstwo często ma czkawkę, ja słyszałam ze to nie męczy dziecka w zaden sposób. :ico_noniewiem:

mariola, dużo zdrówka dla Julki :-)

misia85, żal się ile chcesz :ico_oczko: A szkoda ze taka sytuacja z pieskiem, dlugo jest z Wami?

Ja musiałam polezec troche bo znowu boli mnie to krocze i dół brzucha ciągnął. Zaczęłam chodzic przez to jak kaczka :ico_oczko:
Wiecie co? Zaczyna mi ostatnio coraz częciej coś dolegac.To juz chyba dlatego ze koncówka :ico_noniewiem:

: 29 lis 2007, 18:55
autor: Fintifluszka
Ja wróciłam właśnie z zakupów z mamą... trzeba Marcie smskami zasypywać, żeby się nie zanudziła w szpitalu-ale może to dobrze, bo będzie pod opieką lekarzy :ico_noniewiem: lepiej dmuchać na zimne...
misia85 ja się tu na Kubę swojego ciągle użalam-każdego cos innego gniecie, trzeba to czasem z siebie wywalić... a co do pieska, to mnie mój też drażni i wcale nie jest z nami długo, ale nie potrafiłabym oddać przyjaciela :ico_nienie:

: 29 lis 2007, 19:06
autor: Renia0601
madziarka81 pisze:Wiecie co? Zaczyna mi ostatnio coraz częciej coś dolegac.To juz chyba dlatego ze koncówka

a mi kurcze nic nie dolega, znaczy nic nie boli tak jakoś bardziej nigdzie nie strzyka :ico_noniewiem: a już się doczekać go tu nie mogę.

Normalnie siedzę w domu jak za kratami, nawet mi wyjść nie można bo Marcin mi nie pozwala bo jak ostanio lekarz kazał leżeć to mam leżeć, a ja już mam serdecznie tego dość, już tak przez trzy tygodnie prawie nic nie robię :ico_placzek:

: 29 lis 2007, 19:07
autor: CleoShe
Renia0601 pisze:Klaudia też coś się dzisiaj nie odzywa, jak tam jej choroba :ico_noniewiem:


Już się odzywam.. Siedzę na tym forum od jakichś dwóch godzin i nie mogłam doczytać do końca tych wszystkich postów (zaległość od wczoraj z rana).
Przemęczona strasznie jestem ostatnio. Nie wysypiam się, boli gardło, katar złapałam i tak jakoś beznadziejnie się czuję. A pogoda jest przecież inna niż w PL. Dziś 11 na plusie i słonecznie było.
Wczoraj miałam wizytę z położną i sama nie wiem co dokładnie (wszystko przez tą moją angielszczyznę :ico_zly:). 3 razy mierzyły mi ciśnienie (położna i jej studentka) i nie wiem co z nim nie tak bo wpisały mi 120/84 potem 120/80 - przecież to w normie a sprawiały wrażenie lekko zaniepokojonych. Pytały się czy miewam bóle głowy.. ale nie miewam i ogólnie czuję się w miarę dobrze. Powiedziały, że jakby bolała mnie głowa lub coś innego by mi dolegało to żebym od razu do nich dzwoniła :ico_noniewiem: .
Dzisiaj odkąd wstałam marzyłam by położyć się do łóżka z powrotem. Ale musiałam do pracy iść i choć tylko na 3 godz to męczyłam się okropnie. Ehhh.. ciężko bywa niekiedy.

Piszecie tak o tych czkawkach a ja się zastanawiam w jaki sposób to odczuwacie bo ja nie wiem kiedy mój mały ma :ico_noniewiem: .

Pieluchy u mnie raczej pampersy, w tetrowe zaopatrzę się tak na ok 10 sztuk.

Co do karmienia to także zamiaruję tak do roczku o ile będzie mi to dane bo moja mama mnie i rodzeństwo bardzo krótko karmiła gdyż nie miała pokarmu. Mój brat to nawet zaczął mieć anemię :ico_haha_01: Mama niby karmiła go piersią ale nie wiedziała, że ma tak mało pokarmu. A dla mnie karmienie piersią jest sprawą priorytetową w całym macierzyństwie :-D Kobieta w pełni czuje się matką i chciałabym mieć ten pokarm by karmić swoje maleństwo. Nie zważam na ból piersi, popękane brodawki. Nawet nie myślę o bólu związanym z porodem. Jakoś teraz mnie to nie przeraża. Bardziej mnie przeraża właśnie to czy będę umiała zaopiekować się maleństwem, odpowiednio go ubrać itd.

Ale chyba nie będzie tak źle.. Wkrótce się przekonamy o wszystkim na własnej skórze :-D :-D :-D.

Dziś dostałam takie śliczne róże od mojego Rafała :ico_prezent: . Taki On kochanyyy... :ico_buziaczki_big:

Życzę Wam byście i Wy doświadczały takiej miłości od Waszych partnerów i odczuwały takie szczęście jak ja :-) (Choć oboje jesteśmy skorpionami i drzemy niekiedy na sobie koty :561: :514: :505: ... :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

.............ale się rozpisałam :ico_szoking: ................. Sorki :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 29 lis 2007, 19:11
autor: Renia0601
oj jak dwa skorpiony to ja podziwiam :ico_sorki: sama jestem spod tego znaku i wiem że zemną ciężko wytrzymać, podziwiam za to mojego Marcina.

CleoShe pisze:Ale musiałam do pracy iść i choć tylko na 3 godz to męczyłam się okropnie. Ehhh.. ciężko bywa niekiedy.

to nic wolnego sobie zrobić nie możesz bo lepiej żeby Cię choróbsko bardziej nie złapało :ico_nienie:

: 29 lis 2007, 19:30
autor: CleoShe
to nic wolnego sobie zrobić nie możesz bo lepiej żeby Cię choróbsko bardziej nie złapało

Pomęczę się bo już tylko do 8 grudnia pracuję i robię sobie dłuuuuugie wakacje :-D. O ile opiekę nad maleństwem można nazwać wakacjami :ico_smiechbig:

: 29 lis 2007, 19:53
autor: mariola
Ja takie wakacje mam od 3 miesiace bo jestem caly czas na l4 ale pierwsze tygodnie dla mnie byly okropne dowiedzialam sie ze jestem w ciąży(dopiero w 9 tygodniu) i dotego ze mialam mdlosci i wogóle przyplątało sie zapalenie oskrzeli goraczka i sama z dzieckiem bo maz byl na wyjezdzie.Więc początek mojej ciąży byl okropny nadodatek miałam skurcze.Teraz mimo iz jest mi juz ciezko to jakos lepiej to znosze. :ico_ciezarowka:

: 29 lis 2007, 19:57
autor: monia26
marcia_pod pisze:No niestety dziewczynki. Właśnie po wizycie!!!
marcia_pod pisze:Przyjechałam do domu sie spakowac i wio do szpitala.

Hej Marcia trzymaj się kochana i wracaj szybciutko do nas :ico_buziaczki_big:

: 29 lis 2007, 21:14
autor: mariola
Ale mnie dziecko dzisiaj kopie ze teraz az mi slabo sie zrobilo.Julka już spi boractwo powiedziala ze juz jest zdrowa i jutro na bal idzie do przedszkola ale ja nie wiem chyba ja zostawie w domu.Taka słaba nic nie jadła wiec jutro tez musi miec dietke no a w przedszkolu z powodu Julki nie beda wprowadzac dla wszystkich diety. :ico_olaboga:

[ Dodano: 2007-11-29, 20:17 ]
ja musze zrobic jeszcze badania na ten posiew az mi glupio normalnie nie mam jak tam isc .No i druga sprawa czekam na pieniądze z zusu bo niestety badanie kosztuje a zus ma czas oni nie przejmuja sie tym ze czlowiek czasami nie ma za co chleb kupic .Im to trzeba wszystko do 7 dni wyslac a oni.... :ico_placzek:

: 29 lis 2007, 21:34
autor: Fintifluszka
ja właśnie czekam na grudzień, myślę, że koło 10-tego dostanę pieniążki, żeby zrobić w końcu zakupy dla siebie i dziecka, bo na razie nie mam nic-już wiem co mi potrzebne, ale nie mam kasy, bo remont w tym miesiącu... mariola ja tak samo narzekam na kadrowe-mówi im się, że pilna sprawa kasa potrzebna, ale one zawsze mają coś ważniejszego na głowie :ico_noniewiem:
przed chwilą wyszli kolega i brat kuby, narobili hałasu, zostawili mase puszek po piwie, osikali podłoge w łazience-po prostu obrzydliwe. Ja ostatnio z łazienki w ogóle nie korzystam-z tej na górze, bo kąpie się w mamy łazience-pod prysznicem i ta na górze po prostu zarosła, bo używa jej tylko Kuba, normalnie, ja bym teraz nogi w tej wannie nie postawiła-faceci są obrzydliwi-niektórzy w każdym razie
Ja też jestem skorpion, mam wady, potrafię być wredna i pamiętliwa, ale przy Kubie po prostu nie ma mocnych, można się albo załamać, albo być wredną zołzą, ja ostatnio wybieram drugą opcję-na starość będę przez niego wyglądała jak te babcie z fioletowymi włosami, co mają ściągnięte na stałe usta i brwi namalowane kredką w połowie czoła...
...w ogóle to ja czasami cały dzień pracuję-fakt...w domu, ale bywa tak, że nie mam nawet czasu sobie herbaty zrobić w natłoku zajęć, bo oprócz pracy, trzeba posprzątać, ugotować obiad... ja mam umowę o dzieło, nikogo w pracy nie interesuje, że jestem w ciąży, w sumie dzięki temu, po porodzie będę mogła dalej zarabiać pieniądze, a to jest konieczność, tylko Wy będziecie miały taką przerwę, żeby tylko opiekować się dzieckiem, a ja opiekę nad bobasem będę musiała wcisnąć w swój harmonogram dnia-nie wiem jak to będzie, chyba w ogóle przestanę spać... boli mnie, że w tym wszystkim Kuba chodzi do pracy raz-dwa w tygodniu i nie tylko mi w niczym kompletnie nie pomaga, ale jeszcze przysparza mi zajęć, złości i zmartwień i to nie jest tak, że "musisz z nim porozmawiać" ja juz od paplania mam ukręcony język, a to nic nie pomaga, czuję się normalnie jak ciężarny kopciuszek... fajnie by było, żeby się znalazła jakaś wróżka :ico_placzek: