Witam. Jestem jeszcze przed wizytą u ginekologa. He he he - ciekawa jestem jego miny, gdy mnie zobaczy. Tyle czasu walczyłam z tą szyjką, leżałam plackiem, a teraz Niunia się zbuntowała i wyjść z brzusia nie chce
Ehh ale uparta ta moja kruszynka
anusiek, gratulacje 36 tyg
Strasznie fajna wiadomość z tą ciążą Twojej koleżanki. Trzymam kciuki, by ta ciąża przebiegała bez komplikacji
meg, z tymi cukrami, to wiem z doświadczenia, że nawet jak się trzyma dietkę i je np to samo, wyniki są różne - raz w normie, a raz skaczą. Oby tej insuliny już nie było potrzeby u Ciebie dołączać
anetka607,
co racja to racja, pewnie przenoszę, choć już bym chciała mieć Justynkę przy sobie. A tu cisza, nic się nie dzieje
Dobrze, że katarek mija, no i czekamy na wieści po wizycie u gina
inia1985, odpoczywaj, póki jest jeszcze możliwość
Ja też jak nie mam na nic ochoty, to się nie zmuszam
iw_rybka, też dziś tak miałam z tym snem, ale to chyba przez pogodę, pada za oknem i szaro strasznie. Pewnie bym dalej spała, ale głód był silniejszy
barbapuppa, to rzeczywiście miałaś ciężką noc, nas wkrótce też to czeka