Awatar użytkownika
tosia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3342
Rejestracja: 07 maja 2008, 08:51

17 sty 2011, 21:26

ja wychodząc za mąż miałam 25 lat, Kubuś urodził się jak miałam 28. Te trzy lata bez dzieci pozwoliły nam się wyszaleć i nacieszyć sobą. Teraz oczywiście jest inaczej co wcale nie znaczy że gorzej. Bez żalu spoglądamy wstecz i nie żałujemy że mamy Kubusia który wiadomo, trochę nas ogranicza. Do tego wszyscy nasi znajomi mają dzieci z tego samego rocznika co Kuba więc nadal razem wyjeżdzamy na wakacje, każdy ze swoją rodzinką ale wszyscy razem. Kiedyś jeżdziliśmy na narty i szaleliśmy na stokach, wieczorem były imprezy, moczenie tyłków w basenach. Teraz mniej było "nartowania" i oczywiście musieliśmy się dzielić na grupy (tatusiowie i mamuśki) bo ktoś musiał być z dziećmi. Ale były wspólne sanki,zabawy na śniegu, dzieciaki pluskające się w brodzikach. Wieczornych imprez raczej nie było bo jak dzieci posnęły to my ze dwie godzinki póżniej wszyscy szliśmy do łóżek bo jednak rano dzieci robiły pobudki. Myślę że wszystkie czujemy podobnie bo każdy czas ma swoj urok :-)

[ Dodano: 2011-01-17, 23:05 ]
cos widać :ico_haha_01:
No chwal się małpiszonie coście tam dojrzeli???? Dziodziolek ma sisiora?

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

18 sty 2011, 09:55

Dzień dobry wszystkim! A teraz zmiana tematu. Ja ostatnio trochę czytałam i myślałam na temat porodu. Zastanawiałam się jaki rodzaj będzie najlepszy dla mnie i dla dziecka. Wcześniej zawsze byłam nastawiona na klinikę prywatną. A teraz biorę jeszcze pod uwagę poród w wodzie (ale to już w normalnym szpitalu, bo w klinice tego nie oferują) ... a wy dziewczyny szczególnie te z doświadczeniem jak wspominacie porody i czy teraz wybrałybyście inne metody? No i gdzie zamierzacie rodzić w szpitalu czy klinice i dlaczego?

[ Dodano: 2011-01-18, 08:57 ]
i jeszcze jeśli w klinice, to ile u was kosztują takie porody?

Awatar użytkownika
zirafka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7734
Rejestracja: 19 paź 2007, 18:55

18 sty 2011, 10:40

No chwal się małpiszonie coście tam dojrzeli???? Dziodziolek ma sisiora?
hm czy nie za wcześnie aby cos dojrzec? no chyba że sprzęt jest na miare 21 wieku :ico_oczko:
jeszcze jeśli w klinice, to ile u was kosztują takie porody
no więc co do porodu to ja nie mam wielkich wyborów gdyz mieszkam w mieście liczącym 65 tys ludności więc mamy tylko jeden szpital na miejscu i na niego jestem zdana. Na wyjazdy do innych większych miejscowości nie mam czasu i ochoty bo tak czy tak tu muszą sie mna zająć i z doświadczenia wiem, że najwięcej podczas porodu zależy od położnej a, że mam znajomą myslę, że nie bedzie źle.
Co do porodów w wodzie to były u nas przez pewien czas ale odeszli od tego bo ponoc nie za bardzo sie sprawdziały. A co do kliniki to u nas nie ma więc nie mam dylematów związanych z porodem :ico_oczko:

[ Dodano: 2011-01-18, 09:45 ]
a wakacje da się zorganizować i z dziećmi

no pewnie , ze tak . my w w ubiegłym roku bylismy z Kubula nad morzem a dodam, że nad morze musielismy pokonac 800 km i dało sie i było super. Wiadomo, że nie byyło wieczornych baletów ale chyba juz z nich wyroslam :ico_oczko: i nie tęsknie tak bardzo jak kiedys do nich.
Beti widze ,. że myslenie w wieku 20 lat miałysmy podobne :ico_oczko: Tez tylko myslałam jak to wynegocjowac u rodziców jak najpóźniejszą godzine powrotu do domu z disco :ico_oczko: i skombinowac kaske na balety :ico_oczko: Oczywiście weekend spędzony w domu należała do nie udanych niestety. No i jeszcze dodam, że wcale ale to wcale nie myslałam o małżeństwie.

Awatar użytkownika
tosia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3342
Rejestracja: 07 maja 2008, 08:51

18 sty 2011, 11:50

No i jeszcze dodam, że wcale ale to wcale nie myslałam o małżeństwie.
U mniew wieku 20 lat była to przedostatnia rzecz jaka mogłaprzyjść mi do głowy, ostatnia była dzidzia.
Co do porodu z Kubulą jechałam do szpiatala oddalonego o 50 km, miał być lepszy szpital, lepsza opieka noiw razie czegolepszy sprzęt do opieki nad dzidzią. Jak przyszło co do czego Kubuś urodził się przez cc po 12 godzinach naturalnego porodu, 2dawkach oksytocyny (nie było rozwarcia). Lekarz (a trafiłam na innego niż ten do którego chodziłam całą ciążę) czekał do samego końca, nie poinformował nas że jest jakiekolwiek zagrożenie dla życia dziecka. Kubusia wyciągnęli mi w ostatniej minucie, nie miał oddechu, był intubowany i dostał tylko 4 punkciki w skali Apgar. Tym razem nie cuduję więc i jadę do naszego zwykłego lokalnego szpitala
hm czy nie za wcześnie aby cos dojrzec? no
Kubusia określili mi w 13 tygodniu , teraz też mi powiedział a czy trafnie to się okaże :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
zirafka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7734
Rejestracja: 19 paź 2007, 18:55

18 sty 2011, 13:00

Kubusia określili mi w 13 tygodniu

tofajnie wiedziec tak wczesnie ale u mnie toodbyło sie cos koło chyba 5 miesiąca dopiero i to tylko po ruchach i budowie bo siusiaka nie chciał skubaniec pokazac :ico_oczko:
(a trafiłam na innego niż ten do którego chodziłam całą ciążę
no własnie u nas podobnie jest i tak było w przypadku mojej koleznaki , która chodziła do ordynatora prywatnie i on był wtedy na oddziale i sie nią nie zajął i dziewczyna biedna sie męczyła dwa dni i w końcu matkja jej nie wytrzymała i poszła do innego znajomego lekarza i powiedziała, żenby pomógł córce to on poszedł popatrzył i od razu zdecydował cc bo powiedział, że ona nie da rady urodzic naturalnie i to bylo wiadomo od samoego początku ciąży!!!!! Jak dla mnie skandal!!! Tak więc czy jest sens przepłacac? Dlatego ja chodze do lekarza do przychodni na fundusz, i dodam, że ten lekarz nie pracuje w szpitalu.
W poprzedniej ciązy tez do niego chodziłam . Poszłam do szpitala bo byłam tydzien po terminie no i tez dwa razy miałam podaną oksytocynę i nic mnie nie brało, zero rozwarcia. No to lekarz przyszedł i iał mi przebijac pęcherz :ico_szoking: :ico_olaboga: no wiecie jak to wszystko wygladało?!!1 Maskarycznie. No i poszedł i chciał czekac na jakąś akcje porodową a , ze miałam ta połozną to ona szybko szybko podłączyła KTG , zadzwoniła po lekarza i powiedziała, ze tętno dziecka zanika więc szybko na stół i cc. A gdyby nie ona niewiem ile bym leżała i co by sie mogło stac. No to takie miałam przezycia. Ale jak zobaczyła i usłyszałam Kubulę ( jeszcze wtedy mikołaja hihi )to się rozpałakałam.

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

18 sty 2011, 15:28

właśnie dlatego wolałabym rodzić w prywatnej klinice. Moje dwie koleżanki tam rodziły niedawno i trzecia będzie rodzić w lutym. Byłam i widziałam jak tam zajmują się kobietami. Fakt, że jest drogo, bo takie 2dni kosztują ok 1500zł ale traktują cie jak księżniczkę, a nie jak "kolejną" do rodzenia... a jak mi koleżanki opowiadają co się dzieje w szpitalach na położnictwie :ico_olaboga: to szczerze mówiąc rzadko, która trafiła na ludzkie traktowanie i na kompetencję lekarzy. Nie mam pojęcia dlaczego Ci lekarze w tak paskudny sposób olewają pacjentki.
Moja koleżanka miała to samo co Ty zirafka. Męczyła się półtorej doby i dopiero jak dziecko zaczęło umierać postanowili ciąć. Też dziewczynka dostała chyba tylko 4punkty i musiała leżeć w inkubatorku mimo, że była przenoszona 2tygodnie i nie można było jej nawet wziąć na rączki :ico_placzek:

beti
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 531
Rejestracja: 05 sty 2011, 14:45

18 sty 2011, 20:51

Hej, melduje sie i ja - że też Wy tak stron naprodukujecie z rana a potem cisza no!
tosia
zirafka
Cytat:
ja tak samo uważam i nawet mamy już imię dla chłopczyka wybrane a mianowicie ma być to Wojtuś i najważniejsze, żeby dziecko zdrowe było. No i Kubula cieszy sie juz , że bedzie miał braciszka :ico_oczko:
beti, kurcze, a skąd Ty już wiesz ze to bedzie Wojtuś, lekarz już coś wypatrzył? Ja byłam dzisiaj na USG i gdziez tam cos widać :ico_haha_01:
Kochana, źle mnie chyba zrozumiałas - ja własnie sie pytalam jak to mozliwe "gdziez tam cos widać"
Ale wygląda na to, że jak dzidziek fajnie jest ułozony, to da sie rozpoznac już w 13 tyg.

Co do porodu, to ja miałam okazje posiedziec w wodzie, hmmmm.... rewelacyjnie tego nie wspominam - uciekłam stamtąd po 2h i marzyłam o łózku. Dla mnie to było takie urozmaicone wydłużenie czasu przed własciwa akcją. Nie wygodnie mi było jak cholera, przy każdym skurczu myslałam tylko "kuźwa, żeby sie tylko nie utopić" Brzmi smiesznie, ale jak mi tym razem zaproponują wanne to wejde też tylko na jakis czas i wióra do wyrko :-D

Awatar użytkownika
zirafka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7734
Rejestracja: 19 paź 2007, 18:55

18 sty 2011, 21:05

Ale wygląda na to, że jak dzidziek fajnie jest ułozony, to da sie rozpoznac już w 13 tyg.


pewnie tak, ale do tego lekarza co ja chodze to tam nie jest jakieś super nowe usg i napewno nic nie byłoby widac w 13 tyg . Nastepna wizyte mam za miesiąc na 15 luty to bedzie koło 17 tyg i pewnie tez nic jeszcze nie będzie widac, ale nie to dla mnie najważniejsze.
rewelacyjnie tego nie wspominam

no u nas przeprowadzili kilka tkich porodów ale nie miały wzięcia i zaprzestano. Nie ma to jak sie położyc na łóżku i porządnie rozkraczyc co? hihihihi

beti
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 531
Rejestracja: 05 sty 2011, 14:45

18 sty 2011, 21:15

zirafka
Nie ma to jak sie położyc na łóżku i porządnie rozkraczyc co?hihihihi
Dokładnie to miałam na mysli hahahah :ico_brawa_01:
Ja a ni nie szukałam znajomości ani żadnej połoznej, która rzekomo ma byc przy mnie w każdej godzinie (bo zwykle sa wszystkie wtedy na urlopie - a pamietajcie że to lipiec, sierpien bedzie hahah) Chciałabym trafis po prostu na profesionalny team.

Awatar użytkownika
zirafka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7734
Rejestracja: 19 paź 2007, 18:55

19 sty 2011, 10:25

Ja a ni nie szukałam znajomości ani żadnej połoznej, która rzekomo ma byc przy mnie w każdej godzinie

ja tez nie szukałam , tylko miałam po prostu takie szczęście, że jest to znajoma mojej kolezanki z pracy i akurat wtedy była w pracy na pierwszej zmianie i mi pomogła. Teraz wiadomo lipiec i czas urlopów a ona jest panna więc podróżuje gdzie tylko sie da , no i co ma byc to będzie. Nie martwię się na zapas.
Kurcze dziewczyny mam okropne wzdęcia dosłownie po wszystkim :ico_wstydzioch: . a jak u was z wypróżnieniami? U mnie nie narzekam ale nie do tego byłam przezwyczajona :ico_oczko:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość