Hejka
Nellu gratuluję zakonczenia kursu z wynikiem pozytymnym
Mosobku zaglądaj częściej ,o le dasz radę.I jak wpracy???A Bartuś to cały jest jak "wałeczek",ale teraz też nie ma apetytu i wreszcie waga stanęła

.Co do sanek to ja najpierw muszę o śnieg poprosić,niby jest ale tak malutko :-( ,że na razie z sanek nici...
Elu dzięki za foteczki-Jaś jest uroczy i wygląda na małego Aniołeczka(pewnie nie uwierzysz?!

),już to pisałam i podtrzymuję ,nie wiem czemu masz inne zdanie na ten temat

.Odnośnie telewizora dopiero dziś ostatecznie zdecydujemy co dalej,na razie brak

.Strasznie nam się wczoraj wieczór dłużył

.Bartek jeszcze troszkę kaszle,ale tylka jak się obudzi coś mu zalega,to odkalsznie i spokój i troszkę ma jeszcze katarek
Wszystkim balującym dziś i jutro udanych andrzejek

.My siedzimy w domku i co ciekawe sami ,bo Piotrek ma pracującą sobotę ,niedzielę,niestety już w październiku im kierownik zapowiedział,że ew. andrzejki albo tydz. wcześniej albo tydz. później :-(
Asiu-dla CIebie specjalne ściskawki,nic się nie martw,w końcu mąż pozwoli ci chwilkę popracować

.Spójrz może na to z innej strony,że on to wszystko dla was,żeby było na wszystko ,że nie chce ciebie przemęczać itd i może łatwiej zniesiesz kolejne wybryki z jego strony.Zrób tak jak poradziła Ci Nella-może zrozumie
My dziś zaliczyliśmy sorzatanko,Bartek mi tak pomagał i tak się zmęczył,że poszedł spać. Już się wyspał a ja nawet chwilkę nie odsapnęłam

.Zmykam szykować obiadek ,bo i Dominiś już ze szkoły idzie

.
Do później,mam nadzieję,że się dobiję do kompa
