Witajcie,
masakra w ostatnim czasie było z dostępem do TT
no ale na szczęście już działa...
Strasznie się pogoda popsuła, a tak fajnie było
Ja też ja było ładnie małego na polku trzymałam, macie rację nie ma to jak dom i podwórko, ja zawsze mówiłam, że blok to nie dla mnie a już na pewno nie dla dzieci...
Mój maluszek jest prze kochany, fakt miewa gorsze chwile, ale dajemy radę i nawet jak ma gorszy dzień to raczej mogłabym powiedziec, że ma gorsze momenty niż dzień, bo np. rano da troku popalić a potem jest już wszystko ok
jedyne co to muszę przyznac, że jest bardzo aktywny w ciągu dnia, mało śpi, fakt ma tak od początku, ale bywa to męcząc, dziś np. w ciągu dnia spał mi tylko półtorej godziny oczka miał już na wieczór takie malusie ale nie on nie będzie spac, w końcu wzięliśmy go wykąpaliśmy kole 19 i od ok.19.30-20.40 wisiał na cycku, z małymi przerwami i popłakiwaniem i w końcu usnął i jak narazie śpi, pewnie pośpi ze 4 godz. w końcu trzeba kiedyś naładowac baterie. W sumie to ciesze się, że jest taki aktywny w dzień a nie w nocy, zdarza się mu jedynie jak coś dłuższe karmienie w nocy - tzn. około godzinne ale poza tym noce są spoko mam tak 2-3 pobudki, zależy co ile budzi się na karmienie
1 czerwca będziemy chrzcic małego, zamówiliśmy mu taki garnitur (będzie miał go jeszcze na wesela, na które idziemy)
http://allegro.pl/item358867063__garnit ... _r_68.html
i taką szatkę z wyszywanymi imionami i datą (wzór na szatce nr 1, kolor haftu złoty i świeca z niebieskimi dodatkami i zwykłą kokardą)
http://allegro.pl/item362090093_chrzest ... atisy.html
mamy salę zamówioną, będziemy robić u nas w nowej remizie, od razu z kateringiem (powiem Wam, że niedrogo za ten katering)
mamy tylko beret z chrzestnym, bo przyjaciel męża dzwonił w piątek, że nie da rady przyleciec (jest w Irlandii) noi jesteśmy w nonono, sorry za wyrażenie, ale mamy z tym poważny problem
ja muszę sobie coś kupic do ubrania, chciałam taką fajną sukienkę, miałabym od razu na wesela na poprawiny, bi do pracy ale nigdzie nie mogę znaleźć takiej jaką chce, kiedyś pogodynka z TVN'u miała taką (ale w innym kolorze) ale jak na złośc niestety po pogodzie nie pokazują kto ubrał prezenterkę i kicha
ale za to umówiłam się do fryzjera, jeszcze tam nie byłam, szwagierka polecała że babka fajnie robi balejaże noi ma paletę L'Oreala a na tym mi zależało, bo mają fajne kolorki (choc jeszcze nie wiem na co a raczej na jakie kolor się zdecyduję)
nie wiem co Wam jeszcze mogę napisac... strasznie szybko mi dni mijają i w sumie sa do siebie podobne...
jak jest ładnie, to daję małego w wózku na podwórko po karmieniu tak kole południa, potem karmienie i czekanie na męża aż z pracy wróci i potem znów na polko na rodzinny spacerek
a teraz niestety pogoda paskudna to nici ze spacerków, mężu ma 2 zmianę i iedzę sobie w domu, a tak chociaż bym pospacerowała noi z kuzynką się umawiałam na spacer naszymi czterokołowcami a dawno się z nią nie widziałam, a dokładniej we wrześniu- u lekarza, a ona urodziła zaraz jakoś pod koniec października i jeszcze tej malej nie widziałam, mam nadzieję że odnowimy kontakty
co do dużych dzieci, to moja kuzynka urodziła córkę (miała cc, bo ona jest ciśnieniowcem a wtedy jest odgórnie narzucone), to ich 2 dziecko mają już syka, noi malutka ważyła 4000 g i 62 cm, a Aga ma ok.150 cm wzrostu i strasznie drobniutka a Krzysiek też nie jest za duży bo 170 parę cm, o na faceta to nie dużo - lekarze byli w szoku, że takie duże dziecko uhodowała...
w sumie ja o ile jestem wyższa od Agi a lekarze mi powiedzieli, że duże dziecko urodziłam (w końcu ni bez powodu mnie tak porozrywało)
[ Dodano: 2008-05-20, 23:06 ]
I jeszcze dodam kilka zdjęc
przed spacerkiem
śpię sobie
ooo taki jestem silny