Zirca dzięki za suwaczek. Dziewczyny jak tam Wasze samopoczucia, bo u mnie bardzo różnie. Generalnie poranki są cakiem znośne, za to wieczoty tragedia: robi mi się słabo i niedobrze- łee. Poza tym póki co nie ma upałów, ale podobno mają wrócić, a to nie wróży dobrze dla naszego samopoczucia. Wczoraj na okazję pięknej pogody wzięłam sobie pół dnia uropu - eh super, tak to można

Byłam na spaceru i śniadanko drugie zjadłam takie wypasione, a po śniadanku zajadałm się czeresionkami- hight life

Już nie mogę się doczekać kiedy będę na zwolnieniu, jednak wtedy można bardziej o siebie zadbać. A tak byle jakie śniadanie, mało spacerów bo jak wrócisz z pracy, zrobisz obiad, sprzątniesz to już jest wieczór i nic się nie chce. A już w ogóle niewyobrażam sobie jak wszystko pogodzić mając jeszcze małego brzdąca tak jak większość z Was - jesteście dla mnie mistrzyniami, że Wam się to wszystko udaje. Przed ciąża prowadziłam bardzo aktywny tryb życia: aerobik, step, rowerek, a teraz... szkoda gadać. Zawsze myślałam, że w ciąży będęto kontynuowała w ramach rozsądku. No ale nie wzięłam pod uwagę tego, że będę się źle czuła.
Dobra Laski a teraz pochwalcie się czy macie jakieś imionka wymyślone dla Waszych bobasków: mi dla dziewczynki bardzo podoba się imię Tosia (mojemu M niestety nie) i Olga, a dla chłopca Kuba (teraz jest pełno Kubusiów:( ) i Tomek (mamy już jednego w rodzinie) więc synuś narazie dostał ksywkę Obcy (ze względu na to że zalęgło się "Toto" w moim brzuchu, pasożytuje i poczynia sobie ze mną jak mu się podoba, nic innego tylko jakiś mały Kosmitek, żywiciela sobie znalazł

Pozdrawiam