Strona 274 z 542

: 13 gru 2007, 10:08
autor: edit53
heja a co to za pustki z samego rana??

: 13 gru 2007, 10:21
autor: Emma
u Was też taki ziąb?
]Byliśmy z Emką zaniesc kupkę i mocz do badania bo coś ostatmio narzeka na brzuszek, to trzeba sprawdzić, a i tak chyba z pół roku temu jej robiłam, no wiec pora znów przebadać.
Normalnie wiatrzycho, mróz ,że szok.

: 13 gru 2007, 10:42
autor: asika82
Witam! z Markiem to pewne, w świeta ma kurs do Szkocji wiec to nie po drodze do Polski. Nestety. i

: 13 gru 2007, 10:45
autor: Emma
asika82 pisze:Witam! z Markiem to pewne, w świeta ma kurs do Szkocji wiec to nie po drodze do Polski. Nestety


uuuu.to rzeczywiście szkoda.

: 13 gru 2007, 10:53
autor: asika82
szkoda, szkoda i smutno z tego powodu. U mnie w domu jest ładna wigilia bo dużo ludzi a mi bedzie smutno, że jego nie bedzie obok. mimo, że nie jesteśmy małżeństwem to ja bardzo bym chciał żeby był ze mna jak mąż przy stole.

: 13 gru 2007, 11:11
autor: Emma
asika82, doskonale cię rozumiem, świeta to taki czas ze przykro się robi jak nie ma koło nas bliskiej osoby.Jak bedzie dzidzia to tak czesto o tym myśleć nie bedziesz bo nie bedzie na to czasu. Mam nadzieje ze chociaż na Wielkanoc bedziecie razem i pójdziecie jajka poświęcić :ico_haha_01:
No ale z drugiej strony to jemu tez pewnie jest tam przykro choć może do końca tego nie okazuje.Mój za tydzień już bedziwe w domu, a Ja już mam stresa, no bo żeby szczesliwie dojechał, żeby nie zasnął za kierownicą czy coś...Całą noc bede dzwonić jak zwykle co pół godzinki.

: 13 gru 2007, 11:30
autor: edit53
asika82, to faktycznie szkoda ale pomysl sobie ze on tam bedzie w gorszej sytuacji niz ty bo bedzie sam a ty z cala rodzinka wiec sie tak nie przejmuj odrobicie to nastepnym razem :-) ja juz okna pomylam tzn te na dole gorne zostawilam krzyskowi jak wroci z pracy :ico_haha_02: udusi mnie bo kazal mi wogole nie myc ale ja musze przeciez po swojemu hehe

: 13 gru 2007, 11:41
autor: asika82
Emma pisze:chociaż na Wielkanoc bedziecie razem i pójdziecie jajka poświęcić :ico_haha_01:
ja mam nadzieje, że już nie bede nadawać sie na świecenie i że bede swoje małe jajeczka już ogladać. bo tak 2 tyg przed terminem to byłoby idealnie urodzić. boje sie że mi cały brzuch popeka jak donosze do terminu tego chłopaczka.
edit53 pisze:ze on tam bedzie w gorszej sytuacji
wiem ale tym bardziej mi przykro, że go nie bedzie.
edit53 pisze:udusi mnie bo kazal mi wogole nie myc
i bedzie miał racje to nawet mi ojciec okna mył edit ryzykantko!!

: 13 gru 2007, 11:50
autor: edit53
asika82 pisze:edit ryzykantko!!
ja stwierdzilam ze przed wielkanoca umyje cale a teraz mu troche pomoge mam tylko dwa wiec duzo czasu mi to nie zajeło :ico_haha_02: teraz sie musze za kwiatki wziasc bo sa w oplakanym stanie :ico_olaboga:

: 13 gru 2007, 14:12
autor: Myszka_
Witajcie kochane,
u nas też chłodno, ale pięknie, słonko świeci, małe jasne chmurni na niebie, fajnie tak przyjemnie i orzeźwiająco jest a polku, choc jak wieszałam pranie (trzeba wykorzystać ładą pogodę) to mnie uziąbało w łapki, ale dałam rade ... wyprasowałam i zmieniłam pościel i teraz się wietrzy na polku, będzie taka fajna świeżusia do spanka, aż mnie korci żeby się za porządki wziąc ale jak zobaczą to mnie zatłuką.... a cholerkę nie chcą mi pozwolić...
ehhh a mnie szlag chce w domu z nudów trafić :ico_noniewiem:
wczoraj nie byliśmy na zakupach, mężu wrócił taki biedny z pracy, że nie chciało mu się, dziś chyba z kolegą na piwko się wybierze, bo dzwonił wczoraj, że na chwilę do Polski wpadł i w piątek wyjeżdża już, to zostaje nam piątek i sobota, choc domyślam się, że w sobotę to będzie masakra w marketach, no ale trudno i zapowiada się do tego, że Piotrek będzie miał pracująca sobotę a myślałam, że podjedziemy do Oświęcimia popatrzeć choc mniej więcej za wyprawką; przyznam szczerze, że dalej mnie ten temat przeraza :ico_wstydzioch:
aha wczoraj zamówiliśmy łóżeczko, mężu się uparł, że teraz i koniec a mieliśmy kupic dopiero pod koniec stycznia, no ale jak się uparł to za bardzo nie miałam co dyskutować, kliknął "Kup Teraz" i po sprawie hihi, kase od razu im przelałam i teraz tylko czekac na kuriera :ico_oczko: , oczywiście będzie trzeba je złożyc żeby pooglądac to Wam fotkę wstawię, narazie mogę Wam pokazać linka jakie :ico_oczko:
ale to troszku później, bo muszę zaraz lecieć a dół zobaczyć na zupkę, bo się tam gotuję na obiadek...

Asiu, trzymaj się kochana Marek na pewno sercem będzie z Wami a Ty z nim, jakoś to przetrwacie a następne święta Bożego Narodzenia spędzicie już we 3; będzie dobrze główka do gory, jemu też jest ciężko tym bardziej, że jest sam i jeszcze będzie w trasie, musisz byc dzielna za siebie i niego :ico_pocieszyciel:

zmykam do potem, buziole