No Basiu ta nasza babelka to taka jak mama rozrabiaka,ale niestety w tym stanie to troche popuscilam pasa wiec siedze cicho.Obiadek juz naszykowany.
A co do porodu rodzinnego nie mam jeszcze doswiadczenia. Ale przy porodzie chce byc koniecznie moj maz.Juz od samego poczatku ciazy.A nawet do gina zawsze chodzi ze mna wiec godz.wybieram popoludniowe. Ale zeby jeszcze ktos z rodziny przy mnie byl to bym nie chciala.