: 09 wrz 2010, 14:11
moja mi dzis kanapke z reki wyrwala i zjadla a byla po misce kaszki i butli sokudzisiaj syn jadl bulke na sniadanie i zgubil okruca ta zaraz zlapala i zjadla
Kobiece forum o tematyce: Ciąża, Dziecko, Rodzice, Kulinarne, Moda, Uroda
https://naobcasach.pl/
moja mi dzis kanapke z reki wyrwala i zjadla a byla po misce kaszki i butli sokudzisiaj syn jadl bulke na sniadanie i zgubil okruca ta zaraz zlapala i zjadla
no to niezle, u mnie waga jak stanela 3 miesiace po porodzie, tak stoiW efekcie zgubiłam już 28 kg po ciąży i mam 52
u nas tez guz Marcel podazal za plastikowym kubeczkiem i nie przyuwazyl futrynye he he u nas też dziś jest guz
u nas tak samo, ostatnio to ulubiona pozycja, zwlaszcza do zasypianiaanusiek napisał/a:
albo jak leży na brzuchu to tyłek unosi do góry ale tułów i głowa leży.
u nas to ostatnio częsta pozycja do spania
wspolczujeale ja juz od jakichs 8 lat mam czesto migreny...
a zasady podobne jak w Pl, ile masz godzin jazdy??pierwsza jazde mam za niecale dwa tygodnie
a to lobuz moja to by chetnie kabel jadla wiec trzeba ja wyprowadzac z miejsca gdzie sie odkurzateraz Adaś nie dość że mi wyłącza odkurzacz to jeszcze zwija mi kabel albo na niego wchodzi, trzeba przed nim uciekać:)
wzielam najmniejszy/najtanszy pakieta zasady podobne jak w Pl, ile masz godzin jazdy??
no ja wlasnie tez musze Marcela do lozeczka wkladac, ostatnio jak wlaczylam odkurzac to taki zadowolony lecial do niegomoja to by chetnie kabel jadla wiec trzeba ja wyprowadzac z miejsca gdzie sie odkurza
To zazdroszczę.Moja Nata to taki niejadek.Rano kaszki nie chciała jeść to próbowałam troszkę owoców przemycić.udało się pół słoiczka.po południu znów spróbowałam i tym razem już kaszka zjedzona,ale teraz znow obiadu nie ruszyła.każdy posiłek to wojna.chyba zacznę ją dłużej przetrzymywać bo to nie ma sensu takie wmuszanie.moja mi dzis kanapke z reki wyrwala i zjadla a byla po misce kaszki i butli soku
Ja mam migreny odkąd skończyłam 10-11lat,ale nie są aż tak częste (max 2 razy w miesiącu),choć jak już się pojawi to od razu prochy idą w ruch,bo inaczej leżę na podłodze przy zgaszonych światłach,bo wszystko drażni a przy silnych bolach pojawiają się wymioty,ale to już naprawde rzadko,bo zawsze nosze zapas tabl przeciwbólowych.Helen napisał/a:
ale ja juz od jakichs 8 lat mam czesto migreny...
wspolczuje
Ja zaznaczam sobie na kalendarzu kuchennym,bo też pamięci do tego nie mam.anusiek- ja sobie też pisze w komórce bo nigdy nie wiem kiedy miałam @
Moja tylko patrzy z uwagą na to co robię,ale jeszcze nie gania.A do łóżeczka jak włożę to zasypia przy dźwięku odkurzacza Czasem to wykorzystuje jak Nata ma problem z zaśnięciem w ciągu dnia.anetka607 napisał/a:
moja to by chetnie kabel jadla wiec trzeba ja wyprowadzac z miejsca gdzie sie odkurza
no ja wlasnie tez musze Marcela do lozeczka wkladac, ostatnio jak wlaczylam odkurzac to taki zadowolony lecial do niego
Oj jak fajnie,ja już się nie mogę doczekać jak moja zacznie gadać mama i tata.dziś cały dzień mówi "mama" hehe rozbraja mnie tym
skads to znam... czasem mam strasznie dosc, bo i pracowac, i uczyc sie ciezko, a mi pomagaja tylko jedne tabletki, aale najpierw z powodu ciazy, a teraz karmienia piersia ich nie biore, mecze sie i czekam, az mi przejdzie...a przy silnych bolach pojawiają się wymioty
ale ja chyba bym juz opuscial lozeczko bo wydaje mi sie ze zaraz moze wypascW łóżeczku ładnie stoi
ja jeszcze przed porodem kupilam malutki stoliczek a duzy wynioslam na balkona ja chyba rozkrece stollik sprzed kanapy i wyniose na razie, zeby Kiara miala wiecej miejsca na podlodze, bo pokoj jest dosyc maly...
a nie lepiej jakas kaszke wieczorem i ewentualnie popic cycemchciałabym żeby dłużej pospał dlatego przed kąpielą dostanie butlę...zobaczymy czy się uda...
Ja nie wiem czemu,ale w ciąży jak miałam 3 razy migrenę to by było wszystko.jakoś mnie wyjątkowo wtedy nie męczyło.ale jak urodziłam Natkę to wszsytko wróciło ale już małej nie karmię więc ratuję się proszkami,bo inaczej faktycznie ciężko funkcjonować.skads to znam... czasem mam strasznie dosc, bo i pracowac, i uczyc sie ciezko, a mi pomagaja tylko jedne tabletki, aale najpierw z powodu ciazy, a teraz karmienia piersia ich nie biore, mecze sie i czekam, az mi przejdzie...
Łe tam leń,przyjdzie i na nią czas.Natalka to straszny szałaput i ciekawska istota więc jej się spieszy najwyraźniej z tym wstawaniem i późniejszym chodzeniem.Z resztą ona musiała się nauczyć kombinować odkąd miała te paski założone,bo inaczej leżała by jak kłoda przez te 2,5 miesiąca.Mięśnie ma podejrzewam dobrze wyćwiczone dzięki temu to teraz bez pasków szybko łapie co i jak z raczkowaniem i z wstawaniem.a Natusia rzeczywiscie fajnie stoi i to mimo noszenia paskow przez dluzszy czas... to moja jest rzeczywiscie len do kwadratu
A wózek peg perego pliko p3 się nazywa. dość długa nazwaa wozka za duzo na zdjeciu nie widac, ale wydaje sie byc ciekawy
Ja też sporo rzeczy z pokoju powynosiłam żeby Natka mogła sobie poraczkować w spokoju i bez obaw że coś sobie zrobi czy zrzuci na główkę.a ja chyba rozkrece stollik sprzed kanapy i wyniose na razie, zeby Kiara miala wiecej miejsca na podlodze, bo pokoj jest dosyc maly...