cyn_inspiration, czytalam...ale kombinuja
pogoda dzis za oknem piekna..a ja smutna i zla. poklocilam sie z matka i mezem
tzn z matka nie doslownie bo ja nie mam prawa sie klociic bo mnie z domu wyrzuci
ale jestem wsciekla. ciagle zabiera mi MAteusza.nie pyta czy cos mozna tylko sama go wychowuje. jak ja mu czegos zabronie to mu pozwala
robi co chce.wszystko mu daje
Mati najchetniej by wogole do mnie nie przychodzil
a zmezem to jak zwykle..jakos sie dogadac nie umiemy
o wszystko sie klocimy. czasem nawet nie wiem dobrze o co poszlo...
[ Dodano: 2010-07-03, 21:01 ]
no i matce odbilo. za to ze ja sie z nia poklocilam strzelila focha. moj maz nie moze tu spac.jako ze z rodzicami swoimi tez ma na pienku to musi spac w piwnicy
to jest chore