: 02 gru 2007, 13:15
Hej dziewczyny... jak zwykle w weekend wszystkich wymiotło...
my od wczoraj zmagamy się, a właściwie Kuba się zmaga z tą cieknącą rurą, bo wszystko zabetonowane i ciężko teraz element wymienić, młotem udarowym nawala, aż się dom trzęsie...
Wczoraj otworzyłam farbę i zaczęłam sobie paćkać trochę, Kuba się dołączył i połowę pomalowaliśmy-między 23-24 w nocy jeszcze sie kot otarł głową o świeżo pomalowaną ścianę i chodzi z żółtym irokezem
my od wczoraj zmagamy się, a właściwie Kuba się zmaga z tą cieknącą rurą, bo wszystko zabetonowane i ciężko teraz element wymienić, młotem udarowym nawala, aż się dom trzęsie...
Wczoraj otworzyłam farbę i zaczęłam sobie paćkać trochę, Kuba się dołączył i połowę pomalowaliśmy-między 23-24 w nocy jeszcze sie kot otarł głową o świeżo pomalowaną ścianę i chodzi z żółtym irokezem