79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

07 wrz 2007, 17:57

Marta u mnie tez byl koszmarne piguly ( byl jeden wyjatek ) jedna szmata bo inaczej tego nie ujme powiedziala ze " trzeba było zamiast kupowac drogie ciuszki poczytac jak karmi sie dzidziusia" no i jak miala nocna zmiane to z laska przynosila mi butelke generalnie wiecej na fajach siedzialy niz pracowaly w nocy mosialamm gwiazd szukac z tym pokrojonym brzuchem aby daly mi butelke generalnie mialy wszystko w du... zadna nie przyszla pomuc jak mialam nawal pokarmu i walcylam w nocy zeby mi cycki nie pekly dlatego mowia jakie podwyzki ewewntualnie premie dla tych co sie staraja
ja systematycznie przystawialam malego do piersi a po tych próbach dawalam mu butle ale i tak spadl na wadze z 3,5 na 3,36 z nauka ssania nie mielismy moj glodomur czy z cyca czy z butelki jadl ladnie tylko ten moj pokarm byl beznadziejny i maly mi sie nie najadal
Peudende gdzies ty rodzila?
wracajac do tenatu stroju dla malego na chrzest ja kupie mu chyba jakis kombinezon problem w tym ze ksiadz zazyczył sobie biel a ona jest bardzo nie praktyczna wolala bym mu cos np w bezu kupic no i cos co potem bedzie mógł normalnie nosic nie chce go w zadne falbany stroic ci co maja dziewczynki maja latwiej

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

07 wrz 2007, 18:15

79anita Ja rodzilam w Krakowie w żeromskim, oni wygrali ten plebiscyt rodzic po ludzku i rzeczywiście im sie należało ( zjednym wyjątkiem-ale nie ma ideaów), jedyne co mnie rozczarowało to pediatra, po tym jak się okazało, że mała ma szmery nad serduszkiem, kobieta mi przekazała to w taki sposób że bylam przekonana że mała jest o krok od smierci i to mnie co tu malo mowić wk..... :ico_zly: ale wiecie co to dlaetgo,że wiedziała ze kończe medycyne i chyba chciała mi dogryźć, na szczescie potem trafiłyśmy do fajnego kardiologa dziecięcego i mnie uspokoił bo w końcu wiem co jej jest a nie jakies tam gdybanie, tak że nie ma idealnie, jak nie urok to sraczka....ech

Dziś udało mi się całkiem sporo odciągnąć bo wieczorem wychodzimu z mężem do znajomych więc jest nadzieja, że jak wróce na uczelnie nie będe musiała jej dokarmiać.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

08 wrz 2007, 17:09

Czesc Dziewczynki!
Ja tylko na moment przedstawic Wam Nasza Ksiezniczke Nelcie!!!Jutro postaram sie wyrwac na moment i napisze wszytsko co sie dzialo i dzieje teraz!Buziolki
Obrazek

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

08 wrz 2007, 21:23

Zdjęcia super. Też Marto współczuję takiego szpitala i takiej opieki.
Ja trafiłam na normalnych ludzi, choć zaganianych i naprawde mimo wielu pacjętów dających radę. Butlę dawały, fakt, bardzo niechętnie, ale dzięki temu zmusiły mnie do karmienia piersią. Pokazywały jak i sprawdzały czy mała dobrze ssie. Fakt, że spadła na początku z wagi, ale kiedy się wypisywalam już przybrała. Wszystko zależy jednak od ludzi, na których się trafi. Tych ludzi jednak podziwiam, bo praca ciężka, ludzie różni.
Moja mała też mrudzi bardzo wieczorami, ale generalnie jest grzeczna. Zresztą nie mam porównania, tak więc nie wiem :-D
A my zaplanowaliśmy chrzciny dopiero na przyszły rok w lecie. Na początku rodzicom się nie podobała ta decyzja, ale cóż musieli siępogodzić. Nie pierwszy raz i nie ostatni robimy pewne rzeczy po naszemu. Strój mam już. Jest to sukieneczka plisowana z żakiecikiem i berecikiem. Taki inny, kremowy, nie biały. Zastanawiam się tylko jak to będzie, bo zależało mi na tym, żeby celebrował wszystko ksiądz, który mnie zna od małego. Niestety dali już nowego proboszcza, a ten przechodzi chyba na emeryturę. Może więc się skomplikować, ale jestem dobrej myśli.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

09 wrz 2007, 09:48

Martuunia śliczna twoja Nelcia jest:) Koniecznie napisz coś więcej jak będziesz miec chwilke.

Moja Tosia też marudzi przed spaniem, trzeba jej dac smoczka i puścić karuzelke nad łóżkiem to się wycisza i zasypia. Ale dzisiejsza noc nie była łatwa, bo się budziła co 2 godziny i chciała, żeby ją nosić, za to teraz z rana mi zasneła jak ja padam ale zasnąć nie moge, dobrze, że dziś niedziele to spędzimy z mężem troche czasu :-D

Wczoraj miałysmy dzień pełen wrażeń, najpierw jak poszłam z mala na kawe bo się umówiłam z ciocią to szczeliła taka kupę, że jej góra pieluszki wyszło i musiałam ją całą czyścić i przebierać w kawiarni, a potem jak wróciłyśmy do samochodu to okazało się, że złapałam kapcia i mąż musiał przyjechac mi koło zmienieć, no bo niby umiem ale po co się brudzić :-D

79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

10 wrz 2007, 12:47

Preudence bardzo dobre podejscie :ico_brawa_01: ja tez nie biore sie za rzeczy ktore facet moze zrobic a ja nie musze żadne z nas feministki :-D
u nas z spoaniem koszmar moj sunos chodzi spac z mama przez caly dzien wmiare grzeczny a po kapaniu bardzo ciezko zasypia i meczenie wciagu dnia nie pomaga jest bardzo nerwowy juz 3 noce z nami spal wczoraj polozylam sie z nim od 24 maz przyszedl do nas o 1 i podobno ja spalam a maly nie :ico_oczko: jak go przekladamy do luzeczka to spi 2 godz a jak spi z nami to spimy potem do 6 potem karmienie i dalej spimy ja jestem wyspana mama ale rtyko wtedy jak maly spi z mamunią :ico_oczko: jak go nauczyc spac w luzeczku szlak mnie trafia bo wydalam sporo na posciel i na luzeczka a on tam chwili nie polezy
moze macie jakies sposoby to dawajcie bo to katastrofa nawet do meza sie nie przytule bo maly miedzy nami a olug sie konczy :ico_oczko:

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

10 wrz 2007, 14:21

79anita, ja tez mam podobny problem. Szymek nie chcial spac po kapieli. Byl tak rozbudzony, ze potrafil do 2 w nocy nie spac, ale nie dal tez pospac nam. Chcial sie bawic i zwracal na siebie uwage krzykami. :ico_noniewiem: Teraz kapie go po poludniu, tak kolo 4-5. nawet jak musze robic to sama, bo R jeszcze nie bylo. Dzieki temu Maly nie spal po poludniu i lepiej zasypia wieczorem, jak jest jego pora. :-D A co zrobic zeby spał w łozeczku to juz nie wiem... :ico_noniewiem: Nasz synus czasami zasypia w lozeczku, czasami z nami, a czasami w hustawce. To chyba zalezy od stopnia jego zmeczenia. Zauwazylam, ze jak jestem sama to ładnie zasypia w lozeczku, a jak R jest w domu to Maly bardzo potrzebuje jego bliskosci i wtedy zasypia z nami ale bez problemu mozna go przełozyc pozniej do łozeczka. :ico_brawa_01: Tak ogolnie to super jest nasz Szymus :-D
Wczoraj bylismy w oceanarium i w latarni morskiej. :ico_oczko: Caly dzien w drodze a Mały nawet nie pisnal. :ico_haha_01: Nakarmilam go tylko jak zglodniał, zmieniłam pieluszke i juz. Szymus ogladał sobie widoczki albo spał. Moja mama stwierdziła, ze to złote dziecko :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

10 wrz 2007, 15:02

No nasza Tosia śpi w łóżeczku tak do 2,3 a potem po karmieniu strasznie marudzi i śpi już z nami do rada. Nie wiem od czego to zalezy niestety, ostatnie dwie noce strasznie marudziła więc jestem śmiertelnie zmeczona i tez nie pomaga, że w dzień jest katywna bo w nocy po paru godzinach spania tez by chciala, żeby do niej gadac a jak się nie zwraca uwagi to marudzi.

Za to na wyjściach i w gościach jest super grzeczna. Wlasnie się zmieramy na zakupy bo wieczorkiem przychodza do nas rzyjaciele z okazji pierwszego meisiąca Tosi :-D

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

10 wrz 2007, 22:40

Ami, odpukać, ładnie w nocy śpi. W dzień jak jej leży. W sumie tylko jak dziadkowie byli, to później przeżywała i naprawdę dała popalić. Ale rzeczywiście po kąpieli ma problem z zaśnięciem. Usypia na rękach, choć staram się ją budzić i nie pozwalam spać gdzie indziej niż w łóżeczku bądź w wózku. Ale i tak na rękach jest bardzo senna, a jak wkładam ją do łóżeczka, to otwiera oczy. I zaczyna sie stanie nad łóżeczkiem, głądzenie po główce i śpiewanie kołysanki. CZasem zajmuje to godzine i dłużej. Na razie jestem konsekwentna, ale jak długo?
Masz rację Pruedence, że wołasz męża do takich rzeczy. Ja wsiadłam do mojego auta po 5 miesiącach. Odpalił i jeździ dobrze, ale już powiedziałam mężowi, że musi mi dopompować koła. Choć wcześniej go sprawdził, ale mi nie gra jak należy.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

11 wrz 2007, 09:38

No ja ma teraz stresa bo jeżdże bez zapasowego koła, bo mąż póki co nie miał kiedy podjechac do wulkanizatora. Więc się w duchu modle, żeby nic sie niestało :-D Mieszkam niestety w takim miejscu, że nie ma za bardzo gdzie chodzić na spacery z Mała więc muszę kawałeczek podjeżdżac samochodem z nią :-D

Wczoraj Tosia skończyla miesiąc, z tej okazji odwiedzili nas przyjaciele, mała siedziała u cioc i wujków na rączkach bardzo grzecznie i bacznie wszystko obserwowała i po kąpieli tak o 22 jak ją wsadziłam do ółżeczka to spała do 4.30 potem szybko zjadła i spała do 8 :ico_brawa_01: więc się w końcu wyspałam, chyba muszę częściej zapraszać znajomych :ico_brawa_01:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 1 gość