hej dziewczynki
Znowu się nie odzywałam przepraszam
Lezałam w łózku i sie oszczedzałam,jak wiecie mam te skórcze macicy i sie nimi zaczełam niepokoić bo co gdzie wyjde np albo sie zestresuje,albo nawet leżąc z tygodnia na tydzień te skórczyki są coraz częściej,ale nie bolą tylko dziwne uczucie,no i poleciałam wczoraj do gina głupia,ze poleciałam bo byłam u tego samego Profesora co w 18tc i też ze skórczami to wtedy nie wiem czy pamietacie,ale skierował mnie do szpitala z podejżeniem niewydolności szyjki macicy a sie okazało,ze to przez zaparcia
No ale wiadomo boje się o dziecko więc poszłam,ten jak zwykle do naga mnie rozebrał,pierwsze co powiedział,że jestem w zaawansowanej ciązy
posmyrał po piersiach bo inaczej tego nie da się ująć w słowach i zaczoł badać szyjke i wziernikiem i papacyjnie,stwierdził,ze on nadal uważa,ze z moja szyjka jest nie dobrze,ze jest krótka i rozpulchniona (ale może taka moja natura) i kolejne skierowanie do szpitala tym razem podejzenie cieśni szyjkowej
zrobił mi USG na odwal się zobaczyłam tylko jak serduszko bije i ,ze Milena jest już główką w dół ułozona nie wiem ile waży czy wszystk ok zdięcia nie dał chociaż zrobił 7! to powiedział,że w szpitalu mi zrobią
cytologi nie zrobi bo będę krwawiła,jak mu powiedziałam,ze mam skórcze tego braxtona to nic sie nie odezwał,przyleciałam spanikowana do domu i tak gadamy z mężem,byłam przecież 11 lutego na wizycie u mojego gin przecież badał mnie mówił,że nie ma zagrożenia,miałam USG to 3D miałam miezoną szyjke i badaną a,ze rozpulchniona od kąd jestem w ciąży ona jest taka bo często ją badałam i teraz tez to robie tylko,że teraz jest wysoko i ciężko dosięgnąć...ehh do kolejnego 3D/4D mam 2 tyg bo w 30tc mam sie zgłosić martwie sie jak chole** biore nospy więcej i magnez i oszczedzam sie Milenka musi jeszcze troszke wytrzymać w brzuszku
A tak po za tym dostałam zasiłek dla bezrobotnych tyle dobrego,że nie bede kompletnie bez pieniążków....
U nas snieg,śnieg i jeszcze raz śnieg brzydko