U nas już się w miare rozpogodziło - troche się ociepliło no i po tej burzy powietrze jest przyjemniejsze. Czekam na Mężusia - jak przyjdzie z pracy zjemy obiadek i wyciągnę go na spacerek.
karo, ja już robie wszystko, co się da i w kuchni, i w łazience i w sypialni

I nic! Żadnych oznak!

Juz nawet pomiając fakt, że czop mi odszdł jeszcze 2 tyg temu. Ostatnio spotkałam sąsiadke, ktora niedawno urodziła - tez mówiała, że już nie wiedziala jak ma przyspieszyc no i jej akurat pomogło chodzenie po schodach, no ale pewnie nie na wszystkich to zadziala.
Powiem szczerze, ze nie zależy mi żeby urodzic przed terminem. Może byc też po, byleby poród rozkręcił się samoistnie - bez wywolywania. Zresztą na ostatniej wiycie jak gin robił usg, to mówil, że nie widzi jeszcze żadnych oznak starzenia się łożyska no i szyjka długa i że lepiej poczekać aż wszystko dojrzeje. Ma to przecież wplyw na przebieg porodu. Zresztą niedojrzałe łożysko cześciej jest poddawane łyżeczkowaniu, a tego też bym nie chciala.
Ależ się rozpisałam, jednym słowem można to chyba podsumować tylko tak, że co i kiedy ma być to będzie. Tylko wolalabym mieć jakieś skurczyki w ramach treningu macicy
Tylko nie do końca wiem jak to jest z tym hartowaniem brodawek. Muszę cos pogrzebac w necie, chociaż ostatnio nasza położna mówiła, że nie zaleca hartowania brodawek bo i tak nie da się ich zachartować, a to moze tylko spowodować niepotrzebnie wypływ siary, która jest bardzo cenna dla Malucha
