Witam,
my już w domu. Tydzień szybko minął i jak dla mnie to za szybko.
Patrycja z chęcią bym tam siedziała do maja ale to trochę za daleko by co dwa tyg. kursować do lekarzy (gin i endo), a tym bardziej że D by ze mną był tylko w weekendy.
Łukaszek już zdrowy, zapalenie płuc przeszło ale do przedszkola nie idzie bo nadal zamknięte, a tym które miało być dyżurne brak miejsc.
Aniu dobrze że tak to się skończyło z różyczką, choć nerwów miałaś dużo.
Motylek łóżeczko super, bardzo fajne i dobrze, że ma szuflady.
Wiolu jak impreza? Udała się?
Dobra zmykam bo muszę brać się za sprzątanie bo po remoncie kurzu tyle, że nie wiem od czego zacząć. Jutro po rannej wizycie się odezwę.Miłego popołudnia i wieczoru.
