

pogoda okropna


no właśnie,co było??Janiolek, a co to konkretnie było w tej filharmoni??
to musiało być na prawdę fajnekoncert trwal ok 45 minut, byly 3 instrumenty - flet, klarnet, fagot, pani sopranistka i pan baryton grali po 2 utwory z Carmen, Jeziora łabędzi, Księżniczk Cardasza, WeselaFigara, Walc cesarski, marsz (nie pamietam juz jaki), polke (do instrumentow dolaczylo kowadlo i mlotek), no i na 2 utworach bylo bujanie sie z rodzicem, na "tancu malych łabędzi" tanczenie, tupanie do marszu, klaskanie przy polce, przedstawiali instrumenty grajac pszczolke maje, pieski male dwa, albo stary niedzwiedz mocno spi i potem wszyscy spiewali, no i przez cale czas poza 3 utworami siedzi sie z dziecmi na scenie.
zdrówkawczoraj sie kruszyna rozchorowala..
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość