hehe Cóż, tak to jest z tymi facetami, że zawsze zwarci i gotowi. Napisz lepiej czy teściowej smakowały muchomorki
Nie przejmuj się takim wstrętnym babasztylem. Madzia, Ty też kochana. Najważniejsze, że możecie liczyć na waszych mężczyzn. Moja teściowa jest ok, ale dlatego, że na odlegość hehe. Przyjaciółkami nie jesteśmy i nigdy nie będziemy, ale relacje są poprawne. Lucy, przykro jak bliska osoba tak Cię zawiedzie. Kurczę, trudno to sobie wyobrazić, choć w sumie jestem w stanie, bo mój ojciec też nie raz nawalił. A teraz próbuje nadrobić stracony czas i bardzo czeka na wnuka/wnuczkę. Strasznie mnie to irytuje
Dziewczynki, nie smutajcie się kochane
Kamilko, ile jeszcze godzin do wolnego? Kurczę, podziwiam Cię i tak długo pracowałaś.
Wczoraj byłam na wizycie u ginka - dzidzia ma się dobrze, serduszko bije mocno. Tylko znów przeziębienie się przyczepiło, chyba zatoki. We wtorek idę do laryngologa, bo trzeba to wyleczyć przed porodem.
Aha, wyprawka już prawie skompletowana - zostały tylko pampersiki i kilka rzeczy z apteki (np sól fizjologiczna itp) oraz rzeczy dla mamusi (choć większość też już mam). Czekamy też na pościelkę i karuzelę z allegro, wczoraj zamówiliśmy. W następnym tygodniu Krzyś będzie malował pokój dla Maleństwa, a ja odstawię pranko i prasowanie bobasowych rzeczy. A później to już tylko zostanie spakować torbę do szpitala

