No a co do auta to niemiła sytuacja, ale co zrobić, facet nie zrobił tego specjalnie, prawda, a sianko nam się przyda,jak to miszka powiedziała


Maz nie bym na mnie zły, ale jak zadzwoniłam to czul, ze coś się stało z autem, bo jak przyjechał z pracy to powiedział, ze miał jakieś takie dziś przeczucie, ze coś się stanie z autem, ze albo ja komuś wjadę albo ktoś nam


Jagna30 już niedługo my zaczniemy się sypać, już coraz bliżej, dzięki za kibicowanie, oby u nas poszło gładko i po maśle

A ja w końcu ogarnęłam mieszkanko, tak zapuściłam przez dwa tygodnie, ze już patrzeć nie mogłam, wczoraj trochę porobiłam i resztę dziś


