szkieletorek, to jak wejście osobne macie i kuchnia w przyszłości będzie to dobrze, ale to do mamy możesz z domu iść czy musisz z głównych wejść korzystać
Wiesz co by zejść do mamy nie muszę wychodzić na pole. Po prostu idę klatka schodowa na dol a jak chce wyjść swoim wyjściem czy coś to w połowie klatki schodowej wchodzi się w taki ganek i tam mamy taki mini przedpokój i wyjście.
Czasem jak się wpieprza to mówimy że mur postawimy w połowie klatki i będzie spokój, choć wcale by to głupie nie było.
Jejuś przepraszam, ze tak dopytuję, nie musisz odpowiadać, taka ciekawość kobieca tylko.
Nie szkodzi.Możesz pytać :)
Myślelismy o tym gdzie sie ustatkowac już tak na zawsze i tak rodzinny dom męża ok stoi ale:
1- żyje tam tata alkoholik
2- Jest to straszne zadupie i jak nieraz tam byłam to popołudniu bałam się sama wyjść na podwórko, dookoła lasy i lasy a sąsiad najbliższy jakieś 500 m (co pewno ma tez swoje plusy )
3- dom wymaga remontu i to gruntownego, chyba już kiedyś pisałam
Dach do wymiany, całe ogrzewanie domu do robienia, ocieplić , okna na dole nie wymienione , wszystkie drzwi, podłogi do kucia, ściany niektóre pokryte grzybem , meble wszystko wszystko trzeba by było robić a to są duże koszta na które nas nie stać choć gdybyśmy może bardzo chcieli to by się udało
No i on tego nie przepisze na nas za życia a jest jeszcze jedna dobrodziejka siostra która bardzo jest oburzona że mało dostała od rodziców jak się żeniła więc ona by nam życia nie ułatwiła.
Potem myślimy ok moi rodzice mają mieszkanie w miasteczku obok.Małe bo 30 metrów ale było by tylko ze kurcze no ok na jakiś czas by było a potem większe tylko że za co no i nas zniechęca to ze co miesiąc mimo iż jest to moje muszę płacić czynsz.
Tak wyliczyliśmy że zostajemy tutaj a jak nam będzie to powiem za kilka lat z perspektywy czasu.
[ Dodano: 15-07-2011, 19:12 ]
U mnie kiepsko z psyche, wydawało mi się,że moje pomiary glukozy są niezłe, a dostałam insulinę

o jej to chyba nie za dobrze jednak
A dietkę przestrzegasz ?