hej kochane
no i jestem z powrotem miałam do was wrócić w pt bo i laptop kupiony i net działa, ale w nocy z czwartku na piątek obudziły mnie straszne bóle podbrzusza, twardniała mi macica ale co najgorsze czułam mocne parcie - zebraliśmy się do szpitala i pojechaliśmy do dziś nie woadomo od czego to było - ktg w normie, szyjka nwet ładna, bo 32 mm, z Młodym idelanie, rozwarcia brak...podejkrzewamy tylkoz moim ginem że to mogło być spowodowane...zmiana ułozenia Młodego. Cały czas Tymek był ułożony miednicowo a po przyjeźedzie do szpitala pozycja była głowkowa - możliwie, ze tak szalał przy przekręcaniu, że naciskał mocno głowką jednocześnie walac na oslep rączkami i nózkami i to stąd najważniejsze, że wszystko w porzadku, zrobili nam komplet badan i póki co jest tak dobrze, ze nawet myśli o pessarze można odsunąć na bok a z Tymka kawał chłopa bo już prawie 700g waży - dużo jak na ten tydzień
kochane - tak dobrze do was wrócić, zaraz doczytam co u was
wszystkim wam dziękuje za wsparcie, sms-y i w ogóle

jesteście kochane :ico_buziaczki_big: