hellą a ja dziś jestem wykończona . Wczoraj byliśmy u znajomych na parapetówce .Wróciliśmy o 1 w nocy ,a o 4 mati zrobił nam pobudke obudził się z wielkim płaczem nie mogłam go wogóle uspokoić.
lidziasc o tyle dobrze ,że pysia z tego wyrośnie .
Trzymam cię za słowoale juz w srode bedzie pazdziernikbedzie lepiej
Edyta tak to już jest ,że jak kasy mało to wszystko się psuje - u nas to jest odwrotnie jak jest jakiś większy przypływ gotówki i już sobie zaplanuje ,że kupie coś do domu nowa sofe czy remont zrobie to w samochodzie coś wysiada i cała gotówecz lub jej większa część idzie na napraweNa dodatek trochę nam sie sprzęd sypnoł więc trzabyło kupic nowy , wszystko o jednym czasie sie sypło, jak by jakas klatwa nad nami wisiała
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość