: 11 mar 2008, 14:58
Hej dziewczyny
Mały dalej ulewa ale wróciła z urlopu nasza lekarka i ona nie za bardzo chce żeby Krystianka do szpitala położyć bo się boi żeby czegoś innego nie załapał. Wczoraj Go badała i dała nam jeszcze inne lekarstwo i może to wreszcie zadziała.
Ja chodzę jak zbity pies i załamana jestem na maxa. Strasznie się martwię. A teraz to mnie jeszcze eSKa załamała.
Mój mąż teraz kończy studia i ma 25 lat i pewnie jego też wezmą do wojska
.
Nie wyobrażam sobie w ogóle tego. Jak dostanie bilet to ja stąd uciekam do Irlandii do mojej cioci. W d... mam taki kraj. Trzyma eSKa za Was kciuki żeby się Wam udało.
Mój jest kochaniutki jak są goście albo jak gdzieś idziemy. Marudzi tylko jak jest ze mną.
Wie, że jak pomarudzi to mamusia będzie koło Niego skakać
Ja się staram już tego nie słuchać bo szkoda mi moich nerwów
.
Szymek waży idealnie. Zresztą nie wygląda na głodzonego
mama_zuzi1980, niezła ta Twoja afera. Fajny nerwus z Ciebie w życiu bym nie powiedziała, że taka groźna jesteś
Wyglądasz mi raczej na aniołka. Ja też czasem wpadam w furie i wtedy lepiej do mnie nie podchodzić
Dominisia, Ale masz fajny domek, też mi sie taki marzy ale chyba nigdy sie takiego nie dorobimy
A co do krzesełek to mnie się te pierwsze podoba
Mały dalej ulewa ale wróciła z urlopu nasza lekarka i ona nie za bardzo chce żeby Krystianka do szpitala położyć bo się boi żeby czegoś innego nie załapał. Wczoraj Go badała i dała nam jeszcze inne lekarstwo i może to wreszcie zadziała.
Ja chodzę jak zbity pies i załamana jestem na maxa. Strasznie się martwię. A teraz to mnie jeszcze eSKa załamała.
Mój mąż teraz kończy studia i ma 25 lat i pewnie jego też wezmą do wojska

Nie wyobrażam sobie w ogóle tego. Jak dostanie bilet to ja stąd uciekam do Irlandii do mojej cioci. W d... mam taki kraj. Trzyma eSKa za Was kciuki żeby się Wam udało.
Ja też walczę z porządkami i całkiem całkiem mi to idzieJa mam dzis takiego powera że szok2 prania zrobione, Pościel Olka przebrana, zupka na piecu, zaraz wskakuje na okna

To fajnie, że jest taki towarzyskiA wiecie co zauważyłam,Jak gdzieś idziemy z małym to zawsze się do wszystkich śmieje,



Mój jest kochaniutki jak są goście albo jak gdzieś idziemy. Marudzi tylko jak jest ze mną.
Wie, że jak pomarudzi to mamusia będzie koło Niego skakać

moja znów uważa, że Mały za dużo je (karmie Go 5 razy w dzień i raz w nocy) i mam pewnie coś pokarmem skoro tak ulewamysli ze ja mu bede dawac zamiast mleka kakao tak jak ona to robila, no chyba ja cos pogiełoz tego wszystkiego nie zjadłam obiadu od niej...a co
![]()

Ja się staram już tego nie słuchać bo szkoda mi moich nerwów

Szymek waży idealnie. Zresztą nie wygląda na głodzonego

mama_zuzi1980, niezła ta Twoja afera. Fajny nerwus z Ciebie w życiu bym nie powiedziała, że taka groźna jesteś


Dominisia, Ale masz fajny domek, też mi sie taki marzy ale chyba nigdy sie takiego nie dorobimy
