Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Co do Hobbita, mogę się zgodzić, że Jackson być może przekombinował. Ja lubię dwójkę, ale z tym zarzutem się mogę zgodzić. Co do nielogiczności jednak, to nie bardzo widzę, gdzie tu nielogiczność. Wszystko toczy się po kolei, zgodnie z historią. No, ale każdy ma prawo odebrać po swojemu dzieło artysty:)
Co do Robo to ja się naturalnie zgadzam. To na pewno będzie nowy film, a nie żadne odnowienie. Szkielet jest ten sam, co całej serii, ale fabuła, aktorzy i ogólnie pokazanie robo na pewno będzie inne. Filmy o 007 też mają zawsze ten sam szkielet, a jednak nikt nie uważa, że są to odgrzewane części. To też tak powinno być traktowane.

Co do aktorów w RoboCopie - jestem ciekawa jak wypadnie mało znany Joel Kinnaman na tle wielkich aktorów takich jak Oldman, Keaton, czy Jackson. Ja go kojarzę z serialu "Dochodzenie" i w sumie tam był całkiem niezły. :)
Pójdę z moim facetem, zrobię mu frajdę. :D

Ja czekam na film Witaj w Klubie. Widziałyście jak Matthew McConaughey schudł do tego filmu? Wyglądał strasznie. Gra tam człowieka chorego na hiv. Film dopiero 14 marca będzie w kinach, ale już nie mogę się doczekać. Bardzo lubię Mathew, szczególnie po serialu Detektyw. Fajnie wypadł też w Wilku z Wall Street choć był niestety za krótko jak dla mnie.

Nie mogę się doczekać seansu LEGO PRZYGODY. :> Jako dziecko uwielbiałam klocki, więc muszę to obejrzeć. :)

catwomam - Jak dla mnie to mu wyszło i to jeszcze lepiej niż w zapowiedziach. :) Nie dość, że musiał zagrać policjanta, męża i ojca, to potem jeszcze ludzkiego- i momentami mniej ludzkiego Robota. Samuel Jackson był boski w roli tego prowadzącego program i nawet dzieciak Murphiego był dobry - jak musiał przyzwyczaić się do nowego, blaszanego taty. ;)

Ja z niecierpliwoscia czekam na "Tajemncia Filomeny" naprawde bedzie sie dzialo...

A Telimena już nie leciała? Już mi się kiedyś tytuł obił o uszy. :)

W sobotę idziemy na "Obietnicę", już taki film bardziej o młodych, ale zapowiada się dobrze.

Byłam na "Obietnicy", przejmujący obraz współczesnej młodzieży i relacji rodzinnych, mnie się podobało.

Ja także byłam na "Obietnicy". Warto obejrzeć, film stwarza spore możliwości interpretacji zachowania głównej bohaterki. Ja sporo myślałam nad problemami poruszonymi w filmie po wyjściu z kina.

Nie będe oryginalna, mnie też poruszyła Obietnica, nawet znalazłam na filmwebie info o historii, na podstawie której powstał scenariusz.
Teraz to czekam na Herkulesa i Miasto 44. ;)