ależ jestem zdołowana, mój tata znów sie obraził na nas bo a) wyszlismy z domu po poludniu i nie powiedzielismy mu dokąd!! (a mieszamy w osobnych mieszkaniach!) a potem jeszcze miał pretensje do mnie, że pozwalam dziecku brać z pólki jego łyżeczkę plastikową
to jjest notoryczne i niego i u mamy - dziecko stoi koło mnie i coś robi na co oni lecą do niego, że nie wolno i uwaga - ze mamusia sie bedzie gniewała!

przeciez chyba logiczne ze jak stoi kolo mnie a ja nie reaguje tzn ze wolno! dziś nie wytrzymalam i mu to powiedzialam, bo od kilku miesięcy obydwoje zachowują się jakby to bylo ich dziecko a ja się nim doraxnie opiekowala. Jeszcz rozumiem gdybym ja była bardzo młoda, no ale nie jestem!
No i mam problem, bo jak się nie odobrazi to nie wiem jak do pracy pójde za tydzien, bo 2 razy w tygodniu przychodzil do Kubusia na 2 godziny
[ Dodano: 2008-12-27, 20:24 ]
A zapomniałam Wam napisać radosną nowinę tylko troszkę nieświeżą

! (alle sama się dopiero dzisiaj dowiedziałam)
Pontoniczek ma córcię!! Majeczkę.
Urodziła się 25 października w 32 tyg.c. przez cesarke- termin był na 13 grudnia.
Ważyła tylko 1670 i długo była w szpitalu, ale tteraz jest już wszystko dobrze.