Strona 30 z 125

: 21 lis 2009, 13:11
autor: Pruedence
Dzieki dziewczyny za wsparcie :-D

M wczoraj przeprosił, powiedziałam mu co myślę, na spokojnie bo już nie mam siły sie denerwować, nawet pączki przywiózł i zajął się wieczorem Tosią. Ale czy na dłuższą metę to coś da nie wiem. Co do pracy wczoraj moja koleżanka, w podobnej sytuacji tyle że ona ma termin na marzec, więc ją tak nie pili, spotkała tego szefa kadr, który ponoć się moją sytuacją przejął bardzo i mam po weekendzie rozmawiać w mojej sprawie z głównym dyrektorem szpitala, nie wiem czy coś wskóra ale miło, że ktoś ma odruchy ludzkie w tym chorym systemie. Teściowa biedna się przejęła nie na żarty moim brzuszkiem, więc dzisiaj mam dzień dobroci dla Ani, wzięła Tosię na cały dzień, zrobi mi obiadek, pójdzie z młoda na pole, a ja mam sobie odpoczywać, jednak mimo swych wad to złota kobieta :-D Więc zamierzam z tego skorzystać bo teraz mam tak,że jak wstanę to mam niezłe parcie na spojenie, ale ogólnie już się trochę uspokoiło. Niemniej wrzuciłam dzisiaj rzeczy Adasia do prania i zamierzam się spakować do szpitala, żeby nie być zaskoczoną.

Marta- co do rad twojej teściowej, to rzeczywiście fajnie się mówi na odległość, myślę że dobrze postępujesz, Nelka w końcu załapie, ja na ten przykład nie mogę oduczyć Tosi spania bez pieluchy, nieraz przez tydzień nic nie robi, a potem jednej nocy taka nawalona pielucha sików, że :ico_olaboga: Co do kredytu, ja tez jestem za domkiem, samej mi się jakiś w przyszłości marzy, taki z ogródkiem, ech. Wildze, że spore zakupy porobiliście, ja byłam wczoraj w H&M kupić prezenty dla dzieci kuzyna marka co w angli mieszkają, żeby zdążyć na święta i takie boskie są tam ciuchy, że nie wytrzymałam i kupiłam Tosi jeansową spódniczkę Hello Kitty, dam jej dodatkowo na mikołaja.

Anita- widzę, że wzięliście się porządnie za spanie Kacpra :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: , mnie się teraz nic nie chce i niestety nie mam siły być konsekwentna, w efekcie Tosia co noc koło 3 wparowywuje do naszego łóżka :ico_olaboga:

Yvone- a nie możesz wytłumaczyć swojej rodzinie, że nie chcesz narażać Amelki na kontakt z anginą? Myślę, że zrozumieją, po co ma się potem biedna męczyć. Przestaje się zarażać po najwcześniej 5 dniach antybiotyku.

: 21 lis 2009, 22:38
autor: martuunia1
Hej Dziewczyny!
My po zakupach. Kupilam sobie super buty z brązowej skórki na obcasie oczywiscie bo wzrostem na grzeszę, bardzo wygodne i ładne :ico_brawa_01: .A kupił sobie garnitur i koszulę, a Nelce kupilismy 2 czapki na zime i rekawiczki nieprzemakalne więc wszytsko się udało dziś.

Ania super, że M się zreflektował i dotarło do niego! Cieszę się że mogłaś dziś odpocząć i oby więcej takich dni. Trzymam kciuki za speckę :ico_brawa_01: Wiesz Nelka tez ma problem z nocnym siusianiem, bardzo duużo pije i myślę, że dlatego jeszcze sika, a sen ma bardzo mocny więc się nie budzi. W ciągu dnia nie sika w piluchę w ogóle. A kupa przyjdzie w swoim czasie :ico_oczko:

Yvone szkoda by było, żeby Ami się zaraziła, ale może wszystko będzie dobrze! Świetnie ujęłaś kwestię męskich komentarzy nie na miejscu :ico_brawa_01:

Anita trzymam kciuki za usypianie!!!Jak tylko konsekwentnie bedziecie działać to będzie po waszej myśli. Nelka tak została nauczona zasypiania samej, jest kapiel, potem baja i buzaki na dobranoc, przytalnie i o 20 Nelki nie ma. Ale meczylismy sie 2 miesiące, żeby było tak jak jest. udało się i Wam na pewni tez sie uda :ico_brawa_01:

: 22 lis 2009, 10:16
autor: Pruedence
Marta- :ico_brawa_01: za zakupy, butki brzmią fantastycznie. Ja niestety na razie o obcasach mogę zapomnieć i ganiam w adidasach bo wszystkie zimowe kozaczki mam na obcasach :-D

My wczoraj byliśmy na chwilkę wieczorem u znajomych, było bardzo sympatycznie :-D Tosia szalała, ale mnie w końcu zmęczyło siedzenie i wróciliśmy do domku, coraz częściej skłaniam się ku myśli, że nawet jak podpisze ta umowę to pójdę od razu na zwolnienie bo od paru dni jestem do niczego z tym brzuchem, męczy mnie wszystko, chwile postoje i mi się brzuch napina :ico_olaboga: więc raczej 8h w szpitalu nie wytrzymam. No ale to są i tak tylko pobożne marzenia, zobaczymy w środę co z tego wyniknie.

Dzisiaj się wybieram na Księżyc w nowiu z koleżanką bo Marek nie lubi takich filmów, a dobrze bo spędzi trochę czasu z córeczką, bo ona jak on już łaskawie jest nie odstępuje go na chwilkę taka stęskniona.

: 22 lis 2009, 14:15
autor: martuunia1
Ania to juz ostatnie tygodnie wiec sił juz brakuje, fajnie by było jakby udało się z ta specką i pójście na zwolnienie to bardzo dobry pomysł, zwłaszcza, że długa droga zawodowa do emerytury pozostanie tak więc odpoczynku nigdy za wiele :ico_oczko: . Powiem Ci, że ja w adidasach też dużo chodzę-spacery, zakupy itp, ale obcasiki to jest to co martunia lubi najbardziej :-D W ciąży miałam tak spuchniete nogi że z japonek mi wypływały więc nie było mowy nawet o adidasach :ico_olaboga: Pewnie w zimie inaczej by to wygladało...nie wiem muszę kiedys spróbować :ico_oczko:
Byłam dzis z Nelką na spacerku godznę, sloneczko pieknie świeciło i było na prawdę przepieknie i przyjemnie :ico_brawa_01: Dzis n ie gotujemy bo nam sie nie chce i zamawiamy indyjskie jedzonko mniam mniam :ico_brawa_01:

: 22 lis 2009, 15:23
autor: 79anita
Witajcie:)
Preudenc ja tez mysle ze powinnas sobie odpoczac. A co do kina dobrze ci zrobi troche rozrywki po tym nerwowym tygodniu :ico_oczko:
Martunia ale ci fajnie ja tez najbardziej lubię kupowac buty na spilce :ico_oczko: ale chodze non stop na plaskim :ico_placzek:
A my wczoraj mielismy bardzo sympatyczna impreze znajomi robili ognisko pogoda byla super siedzielismy do 22 wiec nasze ambitne plany o systematycznym kladzeniu dziecka spac poszly w las :ico_oczko: ale sie nam dziecko wybawilo juz dawno go takiego usmiechnietego nie widzialam nawet kielbaske smażył bylo duzo dzieci wiec mial radoche towarzystwo podchmielome to chętnie sie z maluchami bawilo ja tylko trzezwa bo ktos musi w tej rodzinie jezdzic. Moj Rysiek jest dobry po chyba 2 godzinach i pary drineczkach spytal mnie czy pije... Ale zrobil mi w koncu radio i kupil akumulator to mu odpuscilam :ico_oczko:

: 22 lis 2009, 17:20
autor: martuunia1
Anita no to super zabawa :ico_brawa_01: też bym poszła gdzieś...ale możę coś na andrzejki wymyślimy bo jedziemy do mojej Mamy więc opieka dla Nelinki w razie co jest, poza tym do Wrocka 70km więc na jakies plasy może się skoczy :-D

: 23 lis 2009, 11:05
autor: wisienka24
Hej Kochane,

Aniu cieszę się, że z M lepiej. Może coś załapie w końcu...
Też uważam, że powinnaś odpocząc. Relaksik Ci się należy. Dbaj o siebie!!

Anita imprezka sympatyczna :-D Fajnie Wam. A plan usypiania Kacpra zacznijcie od dzisiaj.

Martuniu ale fajne zakupki zrobiliście, zazdroszczę trochę. :ico_wstydzioch:

Elu rozbroiła mnie Twoja Ami :-D Łezka mi się w oku zakręciła... :ico_placzek:

Ja w ten weekend byłam w szkole, w międzyczasie w sobotę na imprezie i dzisiaj zasypiam w pracy :ico_chory: Czuję się jakbym miała gorączkę, chyba z niewyspania. Szymek też za mna tęskni bo wczoraj jak wróciłam ze szkoły i jadłam obiad i podszedł do mnie od tyłu i mnie przytulił... I cały wieczór tylko mama i mama :ico_haha_02: A ja padałam juz na pyszczek :ico_placzek: Chyba jestem za stara, żeby to wszystko pogodzic... Szkoła, praca, dom, rodzina... A jeszcze myślę o swojej firmie :ico_puknij: Nie wiem kiedy ja na to znajdę czas

: 23 lis 2009, 11:37
autor: Yvone
Bardzo się cieszę Pruedence, że już ok. Odpoczynek najważniejsza rzecz. Poza tym Ci zazdroszczę drugiej ciąży. Ja jak tylko wspominam mojemu M, to się stroszy i nie ma rozmowy. O nie chciał w ogóle dzieci i kompromis miał polegać na jednym, a ja coraz bardziej mam ochotę na kolejne, tyle tylko, że u nas to temat tabu. I raczej wątpię czy kiedykolwiek coś z tego wyjdzie. W końcu kompromis to branie pod uwagę zdań dwóch osób. :ico_placzek:
Wisieńko świetnie, żeś się wybawiła. Zazdroszczę.
Anitko jak raz wyjdzie z rytmu, to nic się nie stanie. A o sobie też trzeba myśleć.
Martuuniu super, że zakupy się udały.
A u nas wszystko wskazuje na to, że sylwester w domu z Amelką. Moi rodzice wychodzą, mojego M również. Znajomi z dzieckiem wyjeżdżają do rodziców i dopiero po nowym roku wrócą, kolejni się nie odzywają, a pozostali raczej bezdzietni i raczej nastawieni na prywatki niż wyjścia gdziekolwiek. Trochę mi żal, ale co zrobić. Może jeszcze się wyklaruje. W końcu całe życie przed nami.
A w piątek i sobotę będę pracować. tzn. chcemy z moim M zobaczyć czy sobie poradzę z pomiarami i protokołami. Jeśli tak, to założymy własną firmę. Na razie sprawdzimy. Oferty dalej wysyłam i na razie nic. Jutro jadę do urzędu marszałkowskiego i tam zostawiam swoje dokumenty i biorę udział w konkursie. Pewnie nic z tego nie będzie, ale może coś wypali. Fajnie by było.

: 23 lis 2009, 12:09
autor: martuunia1
Ula no moja droga na głowie masz bardzo dużo!!! Tyle energii w Tobie...zazdroszczę! Ale czasem trzeba się na chwilę zatrzymać, żeby nie zwariować, odpocząć troszkę :ico_oczko:

Yvone zapomniałam Ci napisać, że wyznanie Ami było cudowne i bardzo wzruszajace! Taka córeczka to skarb :ico_brawa_01: w takich chwilach człowiek dziękuje niebiosom za dar macierzyństwa jeszcze bardziej niż na co dzień :ico_placzek: Co do Sylwestra to jak sama piszesz może cos sie wyklaruje. My z rodzicami mamy pod tym względem luzik bo nawet nie trzeba prosić tylko zawsze chętnie zostają, nawet w sylwestra i jeszcze na ambicji nam grają mówiąc, że to ONI będą witać nowy rok z Nelinką :-D . A jesli chodzi o 2 dziecko to może samo się przytrafi, czasem życie samo piszę scenariusz mimo,że staramy sie , aby było inaczej, więc nic straconego :ico_oczko:

A na mnie dziś pogoda wpływa beznadziejnie, nic mi się nie chce a zajęcia mam do 21 :ico_olaboga: Uciekam Dzieczwny bo zupe musze dokończyć gotować i szykuje się na uczelnie!Miłego dnia!!!

: 23 lis 2009, 16:22
autor: Pruedence
Filmik był fajny, ale długi a z tym brzuchem było ciężko, już chyba nie pójdę do kina przed porodem,a szkoda bo lubię i przed świętami jest zawsze dużo fajnych filmów. Marek o dziwo wczoraj zachowywał się wzorowo, chyba coś dotarło, opiekował się Tosią i mnie nawet pomagał. Postanowiliśmy wczoraj definitywnie pozbyć się smoka, Tosia dała go kaczuszkom nad zalewem, bo wcześniej dużo o tym z nią rozmawialiśmy, wszystko było ok do momentu zasypiania, darła się przez godzinę i żadne argumenty nie trafiały, ale w końcu zasnęła, za to ja nie mogłam spać w ogóle :( więc dzisiaj umieram, a oczywiście sama z Tosią.

Ela- powodzenia z testowaniem firmy! Co do drugiej ciąży, szczerze ciesze się na dziecko ale już NIGDY więcej nie chce być w ciąży :ico_olaboga: mówię to z całą odpowiedzialnością. Jeśli kiedykolwiek będziemy chcieli mieć jeszcze jedno dziecko umówiliśmy się że zaadoptujemy.

Marta- ja też miałam z Tosią popuchnięte nogi, że musiałam japonki numer większe kupować, a teraz nic, myślę że to kwestia upałów była:) A skąd zamawiasz indyjskie? Brzmi mniam, do mnie dowożą niestety tylko pizze :ico_placzek:

Anita- ogniosko brzmi super, może masz jakieś foty? Najważniejsze, ze Kacper się wybawił, jak będziecie w domku będzie szedł spać o prawidłowej porze.