witam
ja dziś chodziłam jak wulkan

, myślałam, że wybuchnę, muszę unikać stresujących sytuacji i ojca, no i zwolnić tempo, bo ja ciągle wszystko szybko, szybko,
Szymek dziś był mega marudny, myślałam, że zwariuję

, katar już mu przechodzi

, za to mnie dopadł

, a strasznie nienawidzę kataru

,
dziś pół dnia padało a potem się rozpogodziło,
kupiłam dziś Szymkowi tran, jak skończę dawać vibovit to mu zacznę dawać tran,
jedwabna zdrówka dla Dawidka
Asia co to teraz za choroby są

, zdrówka dla brata P

, oby wyniki były dobre i szybko wrócił do zdrowia
zmykam spać, bo padam ze zmęczenia,
dobranoc
[ Dodano: 2010-09-16, 20:02 ]
ale pustki

, gdzie się podziewacie ???