: 21 kwie 2009, 08:44
witam dziewczyny!
na początku wielkie dla Weronisi i Erika za 6 i 7 miesięcy!! dużo zdróweczka!!!!
marta kochana współczuje ci tej biegunki,bioedna Igunia ,mojej siosty niunia tez od 2 dni ma biegunke,dzisiaj miała isc do lekarza co to za cholerstwo sie tych maluszków czepia,ja z moja córcia tez miałam wiecznie biegunke,raz wylądowaliśmy w szpitalu bo juz sie odwodnila,masakra,chlupało z niej i buzią i tyłkiem
wkoncu zapisalam małego do lekarza i juz idziemy w czwartek na 1 wizyte,ciekawe ile wazy je ładnie nawet bardzo,uwielbia jeśc,ale wydaje sie taki chudzienki,pisalyscie tu o chrupeczkach i wlaśnie wczoraj dopiero je małemu kupilam ,jejku jaki byl zachwycony,jak wcinał
[ Dodano: 2009-04-21, 08:49 ]
Pati współczuje ci tej przeprowadzki,ja na szczęście mam ją za sobą,ale bylo ciężko
teraz tez mam ciężko,nie ma mojego kochanego,mozna powiedziec ze teraz to hjestem sama pomomo ze mam blisko siostre i mame i w ogóle znajomych,nie wiedzialam ze moze byc tak ciężko,no ale teraz musimy wytrzymac,zrobie to prawko i zjezdzam spowrotem do mojego ,a któras pytala gdzie on jest w norwegi,daleko daleko!!!
a moj mały tez jest ostatnio nie znośny,cały czas marudzi-jak nie spi! ida te zeby i wyjsc nie moga cholera no! a teraz wlasnie spi,i ja sie chyba tez poloze bo ciągle jestem jeszcze nie dospana,ciagle jescze ukladam sprzatam i prasuje! i mam dosc!
na początku wielkie dla Weronisi i Erika za 6 i 7 miesięcy!! dużo zdróweczka!!!!
marta kochana współczuje ci tej biegunki,bioedna Igunia ,mojej siosty niunia tez od 2 dni ma biegunke,dzisiaj miała isc do lekarza co to za cholerstwo sie tych maluszków czepia,ja z moja córcia tez miałam wiecznie biegunke,raz wylądowaliśmy w szpitalu bo juz sie odwodnila,masakra,chlupało z niej i buzią i tyłkiem
wkoncu zapisalam małego do lekarza i juz idziemy w czwartek na 1 wizyte,ciekawe ile wazy je ładnie nawet bardzo,uwielbia jeśc,ale wydaje sie taki chudzienki,pisalyscie tu o chrupeczkach i wlaśnie wczoraj dopiero je małemu kupilam ,jejku jaki byl zachwycony,jak wcinał
[ Dodano: 2009-04-21, 08:49 ]
Pati współczuje ci tej przeprowadzki,ja na szczęście mam ją za sobą,ale bylo ciężko
teraz tez mam ciężko,nie ma mojego kochanego,mozna powiedziec ze teraz to hjestem sama pomomo ze mam blisko siostre i mame i w ogóle znajomych,nie wiedzialam ze moze byc tak ciężko,no ale teraz musimy wytrzymac,zrobie to prawko i zjezdzam spowrotem do mojego ,a któras pytala gdzie on jest w norwegi,daleko daleko!!!
a moj mały tez jest ostatnio nie znośny,cały czas marudzi-jak nie spi! ida te zeby i wyjsc nie moga cholera no! a teraz wlasnie spi,i ja sie chyba tez poloze bo ciągle jestem jeszcze nie dospana,ciagle jescze ukladam sprzatam i prasuje! i mam dosc!