hormiga
Papla
Papla
Posty: 771
Rejestracja: 14 cze 2007, 19:10

18 lut 2010, 10:54

dzień dobry!
Ja dziś pierwsza? :ico_szoking: Cos takiego...

W nocy miałam silne skurcze, tak do 3 rano i potem już nie za bardzo spałam więc wcześnie wstałam, co tak będę leżeć. I zabiorę się za tłumaczenie tekstu, i tak nie mam co robić, a kasy troche wpadnie :-)

Qanchita, a co Ty dla całej okolicy prałaś i prasowałaś? Czy to wszystko dla Jolki na teraz sobie zostawiłaś? Szacun, naprawdę, ja to wszystko na raty robiłam...

zborra to się smaruj, zapijaj i co tam jeszcze, może ulży, bo na pewno wkurzające jest. Mi w ciąży to nie dolega ale jestem alergiczką, więc wiem jak to może wnerwiać jak skóra swędzi i piecze. A co do rodzenia w wodzie - myślę, że to świetny pomysł. Moja koleżanka rodziła, bardzo zadowolona, powiedziała tylko że trzeba być naprawdę przekonanym że się tego chce bo inaczej strach cię obleci i klapa. Ale mówiła, że się świetnie rodzi w ten sposób. Ja też chciałam ale w tym klinicznym szpitalu gdzie chce rodzić, akurat nie można. To nic, następnym razem:)))

Awatar użytkownika
riterka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9316
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:26

18 lut 2010, 11:13

hejka :-D
hormiga, czyli jedną nogą już rodzisz :ico_oczko:
dzisiaj też prawie nic nie spalam w nocy, to mi mąż chrapał to poszłam do Jaśka ale tam gorąco było i tak się przenosiłam, w końcu zaczęłam czytać i jak zasnęłam to Jaś wstał i masakra :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
Qanchita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3185
Rejestracja: 20 sie 2009, 16:47

18 lut 2010, 11:33

Witam...jeszcze wszystkie w dwupaku :ico_ciezarowka:
Qanchita, a co Ty dla całej okolicy prałaś i prasowałaś?
Nie Kochana... to wszystko to ciuchy moje i mojego męża...głównie jego :ico_zly:
Jakoś nie mogę go przekonać, że np skarpetki można przeprać też ręcznie...wszystko wrzuca do brudów i potem góra się zbiera. No i te jego koszule...codziennie inna a ja nie cierpię tego cholerstwa prasować ! A jak pójdę do szpitala to muszę go jakoś wyszykować żeby do pracy jak lump nie chodził :ico_oczko:
Dla Jolki to wyprałam tylko kilka pieluszek tetrowych, reszta czeka już gotowa prawie od miesiąca!

A ja wczoraj wieczorem myślałam że padnę, jak zobaczyłam swoje kostki :ico_szoking:
Jak banieczki :ico_olaboga: Rano wstałam i były już normalne, ale teraz pochodziłam troszkę i znów robią się banieczki :ico_zly:
Chyba nakremuję i zarzucę je wysoko na stół... no i niech się dzieje co chce, ja się dziś nie ruszam!
A może jest jakiś inny sposób na opuchnięcia?

hormiga
Papla
Papla
Posty: 771
Rejestracja: 14 cze 2007, 19:10

18 lut 2010, 11:50

riterka, oj kochana, ja bym chciała, żeby to już bliski poród oznaczało, ale pewnie nie tak szybko....Zwłaszcza że żadnego czopa nie zauważyłam...
To Ty się wcale dziś nie wyspałaś bidna... :ico_olaboga: Tak to ponoć już pod koniec ciąży jest... A czy Twój Jaś chodzi do przedszkola, czy cały dzień sama się nim zajmujesz? Bo jeśli tak to musi ci być ciężko teraz na końcówce co?

Qanchita, prasowanie koszul... - robiłam to przez 4 lata, codziennie inna, ale teraz mam lepiej. Od roku mąż pracuje gdzie indziej i tam mu firma pierze i prasuje. I ma 20 koszul i wymiennie je nosi, a do domu wcale nie przynosi hurra :ico_brawa_01:
I własnie tak myślałam że dla Joli masz już wszystko gotowe, więc się zdziwiłam.
Fajnie, że wiesz kiedy idziesz do szpitala, trochę ci tego zazdroszczę...Ja się boję że w ogóle nie rozpoznam czy to już...
A kostki ci puchną??? O kurka, to Ty naprawdę nogi w górę i leżeć i nic więcej...Może jakiś z lodu okład? Albo altacet, ale nie wiem czy w ciąży można...

Dziewczyny, a wy macie skurcze macicy czasem czy nie?

Awatar użytkownika
Qanchita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3185
Rejestracja: 20 sie 2009, 16:47

18 lut 2010, 12:01

Od roku mąż pracuje gdzie indziej i tam mu firma pierze i prasuje. I ma 20 koszul i wymiennie je nosi, a do domu wcale nie przynosi hurra :ico_brawa_01:
Gdzie są takie firmy, chyba prezesem też jest kobieta, która nas świetnie rozumie :ico_sorki:

A termin porodu znam teoretycznie, bo jak się samo ruszy wcześniej to wtedy nie mam czekać na wyznaczony termin, tylko szybko lecieć do szpitala.
No ale nic nie przepowiada wcześniejszej akcji.
A nogi posmarowałam jakimś kremem do stóp z mentolem, może to troszkę pomoże :ico_noniewiem:
Dziewczyny, a wy macie skurcze macicy czasem czy nie
Ja właśnie nie wiem... czasami brzuch mi mocno twardnieje i trzyma tak około minutę, ale nie wiem czy to skurcz czy po prostu dzidzia się naprężyła.
W każdym razie nie towarzyszy temu ból, bardziej dyskomfort bo zgiąć się nie można.

Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

18 lut 2010, 12:30

Qanchita, słuchaj jesli brzuch jest cały twardy az zdrętwiały to jest własńie skurcz
a jesli jest tylko twardy miejscowo to znaczy ze mala sie wypycha
ja nie mam poki co żadnych oznak porodu więc i skurczy nie mam żadnych
masakra

Awatar użytkownika
Qanchita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3185
Rejestracja: 20 sie 2009, 16:47

18 lut 2010, 12:45

jagodka24, tzn że to są skurcze...ale bardzo sporadyczne i bezbolesne.

Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

18 lut 2010, 12:51

no to masz jeszcze jakąś drogę przed sobą
chociaz nikt nie powiedzial ze te skurcze muszą byc bolesne
a rozwieranie szyjki to często są jak bóle menstruacyjne

Awatar użytkownika
zborra
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9819
Rejestracja: 19 kwie 2007, 21:41

18 lut 2010, 12:52

hej!
ja dziś mam dzień lenia! :ico_sorki: :ico_brawa_01:
wstałam po 7, wyszykowałam młodą do przedszkola...tatuś ją zawiózł, zrobiłam śniadanko i myk do łóżka!!! i dopiero wstałam...ale w piżamie i z włosami "łóżkowymi" :ico_haha_01:

hormiga, oj bidna, czyli nocka nieciekawa co???
no swędzenie jest masakryczne! jeśli się nic nie zmieni w przyszłym tyg to chyba idę do dermatologa...aczkolwiek-co on mi pomoże? tak jak internista...wapno i fenistil! musiałabym się kąpać w tym fenistilu chyba, żeby pomogło...
dzięki za opinię o rodzeniu w wodzie...
na razie nastawienie mam pół na pół...widziałam salę z wanną...widziałam filmy z takiego porodu...i teraz mogę główkować :-D
a skurcze mam....nie bolesne, ale mam...
jezcze ze 2tyg temu bolały bardziej, teraz wiem, że są i tyle...
riterka, kolejna po nieprzespanej nocy? teraz już pewnie tak będzie co???
a jak Jasiek? daje Ci odpocząć???
Qanchita, no tak, faceci..mój też tylko dorzuca brudy i jeszcze po praniu pyta "dlaczego znów 2skarpetki są bez pary???" :ico_zly: Jeszcze raz to usłyszę i na bank będzie sobie prał sam!
a opuchnięte nogi to teraz już moja droga będzie chleb powszedni jak sądzę...
ja czasem od rana mam balony! kiedyś wrzuciłam link z żelem na opuchnięte nogi...
ale przede wszystkim co pomoże?leżenie! hahaha
jagodka24, kochana...ja oprócz skurczy też nie mam oznak porodu :ico_placzek:
ale...z Hanią też tak było...a tu nagle chlup i poszło!
także wiesz....różnie być może..

jutro jedziemy na avatar do kina i kazałam J. dokupić mi mydło, małą pastę do zębów itp...
spakuję się na cacy i torba jedzie z nami...bo jednak lepiej mieć już ją przy sobie nie?

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

18 lut 2010, 13:07

jutro jedziemy na avatar do kina
To przygotuj się na 3 godziny siedzenia :-D Ja byłam na filmie dwa razy, tak nam się spodobał :ico_brawa_01:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: maximllCeap i 1 gość