Ja dziś pierwsza?

W nocy miałam silne skurcze, tak do 3 rano i potem już nie za bardzo spałam więc wcześnie wstałam, co tak będę leżeć. I zabiorę się za tłumaczenie tekstu, i tak nie mam co robić, a kasy troche wpadnie

Qanchita, a co Ty dla całej okolicy prałaś i prasowałaś? Czy to wszystko dla Jolki na teraz sobie zostawiłaś? Szacun, naprawdę, ja to wszystko na raty robiłam...
zborra to się smaruj, zapijaj i co tam jeszcze, może ulży, bo na pewno wkurzające jest. Mi w ciąży to nie dolega ale jestem alergiczką, więc wiem jak to może wnerwiać jak skóra swędzi i piecze. A co do rodzenia w wodzie - myślę, że to świetny pomysł. Moja koleżanka rodziła, bardzo zadowolona, powiedziała tylko że trzeba być naprawdę przekonanym że się tego chce bo inaczej strach cię obleci i klapa. Ale mówiła, że się świetnie rodzi w ten sposób. Ja też chciałam ale w tym klinicznym szpitalu gdzie chce rodzić, akurat nie można. To nic, następnym razem:)))