Qanchita a jak ogarniasz wszystko? Pracę, dom, dzieci, męża? Za czasów ciązy móiłaś ze jakaś inna firma się z Tobą kntaktowała i zaproponowali Ci pracę i że chciała byś tam pracować.... i co w zwiazku z tą pracą?
Kasia ja już nawet nie pamiętam telefonu i gdzie by to było....Oferty co jakiś czas się zdarzają ale...
Ale jeśli o pracę chodzi to jest super. Pisałam Wam chyba że jak byłam na chorobowym to zaprowadzono porządki w firmie i wyrzucono moją ówczesną główną przedłożoną (pełnomocnika ds jakości) i jej szanownego męża który był dyrektorem prod... Niezła mieszanka, co?
Za ich rządów w pracy było strasznie nerwowo i niestabilnie...araby pierdzielone
Ale teraz aż miło się pracuje. Bez większej presji. Decyzje są mądre i przemyślane i ja czuję się też bezpiecznie. Gdyby nie to że te 3 zmiany wprowadzili to naprawdę firma marzenie! Więc póki co nie zamierzam zmieniać i szukać czegoś nowego.
A jak to wszystko ogarniam...wydaje mi się że całkiem dobrze. Brak tylko czasu na takie pierdołki jak siedzenie w internecie

Chyba widać że ostatnio mam czas tylko późnymi wieczorami żeby zajrzeć. Góra prasowania czeka aż się nad nią zlituję i chyba zaraz się za to wezmę (trudno że niedziela).
Ale szczerze powiem, że cieszę się że wróciłam do pracy bo w domu już w jakąś deprechę popadałam

Teraz jakoś więcej mi się chce
U nas tak jak podejrzewałam z Jolką to była jakaś jelitówka. Dzisiaj u taty w domu wszystkich pędzi więc trzymamy się od nich z daleka

A mnie od piątku ząb strasznie nawala

Mam nadzieję, że uda mi się dorwać do jakiegoś dentysty jutro popołudniu
