Nowa spokojnie, odpocząć musisz, przecież u Ciebie tak już jest, że dopóki niunia plamieniem o odpoczynek się nie upomni, to Ty na L4 nie pójdziesz, to pewnie jak zwykle przemęczenie
NOWA odpoczywaj idz na zwolnienie nie ma co ryzykowac.. Ja tez od kilku dni mam taka jakby troche podbarwiona wydzieline, ale nie bardzo. Czekam jednak do czwartku na wizyte. I tak biore dalej luteine no-spe i magnez wiec nic wiecej mi nie poradzi pewnie. TRzymam kciuki zeby minelo, chyba taka juz nasza uroda z tym cholerstwem 
Mi brzuch juz twardnieje chyba od 16 tygodnia, juz sie troche mniej tym przejmuje, ale wiadomo niepokojace to jest.
Marta26 dobre okreslenie tego niskiego kopania
tez tak mam, wrazenie jakby zaraz mi mialo noge przez szyjke wystawic Zdecydowanie wole jak sie obroci i ładuje mnie po żebrach 
W nocy mnie mecza bóle "okresowe", juz tym razem nie dam sie zapisac na wizyte po miesiacu, chrzanie to, za duzo nerwow, w koncu place i tak za wizyty wiec sie powinna lekarka ucieszyc ze chce czesciej chodzic
Mi brzuch juz twardnieje chyba od 16 tygodnia, juz sie troche mniej tym przejmuje, ale wiadomo niepokojace to jest.
Marta26 dobre okreslenie tego niskiego kopania
tez tak mam, wrazenie jakby zaraz mi mialo noge przez szyjke wystawic Zdecydowanie wole jak sie obroci i ładuje mnie po żebrach
W nocy mnie mecza bóle "okresowe", juz tym razem nie dam sie zapisac na wizyte po miesiacu, chrzanie to, za duzo nerwow, w koncu place i tak za wizyty wiec sie powinna lekarka ucieszyc ze chce czesciej chodzic
Tuska, to ja mam nadgorliwa lekarke bo u mnie wszystko OK a ta mi każe latac do siebie co 3 tyg. nie zawsze sie słucham ,ostatnio byłam po 4 tc i nic nie mówiła. a chodze panstwowo wiec nie zalezy mi niby ale jak ja nie lubie przychodni to
własnie zjadłam talerz zupy i dzidzia mnie kpie .Ja nie lubię jak mnie obkłada tak z tyłu- śmieje sie że po nonono mnie kopie. To takie nieprzyjemne uczucie wtedy mam, a dzidzia bardzo to lubi niestety i czesto mnie jakoś tak w tył kopie
teraz pójdę do lekarki chyba tak jak zapisała termin bo mam zrobic obciążenie glukozą i zaraz potem przyjsć to wole wczesniej miec to z głowy
własnie zjadłam talerz zupy i dzidzia mnie kpie .Ja nie lubię jak mnie obkłada tak z tyłu- śmieje sie że po nonono mnie kopie. To takie nieprzyjemne uczucie wtedy mam, a dzidzia bardzo to lubi niestety i czesto mnie jakoś tak w tył kopie
teraz pójdę do lekarki chyba tak jak zapisała termin bo mam zrobic obciążenie glukozą i zaraz potem przyjsć to wole wczesniej miec to z głowy
Tuska masz rację, jakoś tak nerwowo teraz się robi, no nie??
Bo nie mógłby człowiek normalnie znosić tej ciąży, bez skurczy i plamień - tak bezstresowo??
A może to wprowadzenie na przyszłość, już zawsze będziemy się martwiły o nasze pociechy, oj sama już nie wiem
a mnie niunia coś dzisiaj nie kopie, aż mi smutno ....
Bo nie mógłby człowiek normalnie znosić tej ciąży, bez skurczy i plamień - tak bezstresowo??
A może to wprowadzenie na przyszłość, już zawsze będziemy się martwiły o nasze pociechy, oj sama już nie wiem
a mnie niunia coś dzisiaj nie kopie, aż mi smutno ....
al emnie dziś energia rozpiera. 
odkurzyłam połowe góry, pościerałam kuze, wstawiłam pranie, posprzątałam pokój z tv dokładnie i dalej mam ochote coś robic. tylko brzuszek jakoś stwardniał to chyba nie ma co szalec 
a M. puszczał juz sygnał czyli wyjechał z pracy, bedzie w domku za jakieś pół godz.
[ Dodano: 2008-02-29, 13:10 ]
kurde, przegielam,brzuch mam jak skałka momentami. a zaraz mi się pranie skonczy prac i mialam wywieszac. Ale ide sie połozyc.
zapominam jeszcze czasem że jestem
a wiecie co, wczoraj był u nas facet z firmy u którwej zamówilismy kuta balustrade na balkon i on nie poznał sie że jestem w ciązy. Bo mi mówi ze mam chrype od picia zimnejk wódki. Ja mu na to że nie bardzo sie u mnie da z ta wódka a on mówi cos w rodzaju ze na pewno nie jest tak zle (myślał że mam słaba głowe ). Nie wyprowadzałam kolesia z błedu, zobaczy mnie za pare tyg. montujac balustrade to sie zdziwi
odkurzyłam połowe góry, pościerałam kuze, wstawiłam pranie, posprzątałam pokój z tv dokładnie i dalej mam ochote coś robic. tylko brzuszek jakoś stwardniał to chyba nie ma co szalec
a M. puszczał juz sygnał czyli wyjechał z pracy, bedzie w domku za jakieś pół godz.
[ Dodano: 2008-02-29, 13:10 ]
kurde, przegielam,brzuch mam jak skałka momentami. a zaraz mi się pranie skonczy prac i mialam wywieszac. Ale ide sie połozyc.
zapominam jeszcze czasem że jestem
a wiecie co, wczoraj był u nas facet z firmy u którwej zamówilismy kuta balustrade na balkon i on nie poznał sie że jestem w ciązy. Bo mi mówi ze mam chrype od picia zimnejk wódki. Ja mu na to że nie bardzo sie u mnie da z ta wódka a on mówi cos w rodzaju ze na pewno nie jest tak zle (myślał że mam słaba głowe
). Nie wyprowadzałam kolesia z błedu, zobaczy mnie za pare tyg. montujac balustrade to sie zdziwi To nie szalej 
Starczy z Ciebie! Z Was!
No to fajnie, ja tam jakoś wcale się dzisiaj nie cieszę z powrotu A. I jeszcze życzę mu żeby go u dentystki bolało
Złośliwa ze mnie baba no nie??
Pisałam już że w ciąży robi się okropnie zacięta, więc będzie maił za swoje, a w końcu co ma sie dziwić, sam stwierdził, że jestem psychiczna, no to dam mu podstawy, żeby tak twierdzić
Marta a co u Nipper, bo wcale do nas nie zagląda, jak ona się czuje??
Starczy z Ciebie! Z Was!
No to fajnie, ja tam jakoś wcale się dzisiaj nie cieszę z powrotu A. I jeszcze życzę mu żeby go u dentystki bolało
Złośliwa ze mnie baba no nie??
Pisałam już że w ciąży robi się okropnie zacięta, więc będzie maił za swoje, a w końcu co ma sie dziwić, sam stwierdził, że jestem psychiczna, no to dam mu podstawy, żeby tak twierdzić
Marta a co u Nipper, bo wcale do nas nie zagląda, jak ona się czuje??
Ostatnio zmieniony 29 lut 2008, 14:12 przez spinka, łącznie zmieniany 1 raz.
hej dziewczyny , dzieki za słowa otuchy 
Juz mi nerwy trochę przeszły, cały czas łaże do WC i sprawdzam, ale nic nie ma.
Dzwoniłam do gin. jestem umówiona na poniedziałek, chyba żeby się powtórzyło.
Moja dziecinka figlowała sobie, dopóki do WC nie poszłam , pewnie sie biedactwo nieźle wystraszyło, jak mama sie zdenerwowała
Juz mi nerwy trochę przeszły, cały czas łaże do WC i sprawdzam, ale nic nie ma.
Dzwoniłam do gin. jestem umówiona na poniedziałek, chyba żeby się powtórzyło.
Moja dziecinka figlowała sobie, dopóki do WC nie poszłam
, pewnie sie biedactwo nieźle wystraszyło, jak mama sie zdenerwowała
Ostatnio zmieniony 29 lut 2008, 14:14 przez NOWA, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość