: 16 wrz 2008, 15:26
Glizdunia za futerko i kamizelkę zapłaciłam całe...18zł!!!
Doris ja kolekcjonowalam słoiczki po obiadkach...no i siostra J mi dała ze 20 jeszcze...więc w nich mrożę. Nie wlewam tylko zupełnie pełno żeby ni epękły i jak jedzenie ostygnie to ląduje w słoikach i w zamrażarce. a potem wyjmuję, rozmrażam i spokój...
moje dziecko już narabia od 1,5godziny...rety, co ona wyprawia czasem to normalnie szok..."dap dap" teraz gada i się wstydzi...i nauczyła się mówić miś i nos...a teraz wącha wzorki na naszym regale, asiorka...
dobra, zmykam bo mi nie da żyć,
na razie!!!
sałatkę już mam...zostało mi tylko doprowadzić się do stanu używalności..hehehe, ale to jak J wróci i zabierze ode mnie tę hubę...



Doris ja kolekcjonowalam słoiczki po obiadkach...no i siostra J mi dała ze 20 jeszcze...więc w nich mrożę. Nie wlewam tylko zupełnie pełno żeby ni epękły i jak jedzenie ostygnie to ląduje w słoikach i w zamrażarce. a potem wyjmuję, rozmrażam i spokój...
moje dziecko już narabia od 1,5godziny...rety, co ona wyprawia czasem to normalnie szok..."dap dap" teraz gada i się wstydzi...i nauczyła się mówić miś i nos...a teraz wącha wzorki na naszym regale, asiorka...
dobra, zmykam bo mi nie da żyć,
na razie!!!
sałatkę już mam...zostało mi tylko doprowadzić się do stanu używalności..hehehe, ale to jak J wróci i zabierze ode mnie tę hubę...