Strona 294 z 333

: 13 sty 2010, 16:35
autor: MonikaSko
Witajcie :-) ja już po wizycie u ginekolog wszystko ok blizny dobrze się goją dostałam tylko jakieś globulki raz na 3 dni żeby wszystko w środku sie dobrze wygoiło i tabletki antykoncepcyjne.Aż mi sie smutno i żal że już nie bedzie wizyt tak częstych bo ta moja ginekolog to fajna kobieta aż sie chce być w ciąży jak ona ją prowadzi przytuliła i pogratulowała miło że tak dba o swoje pacjentki kazała przyjśc za pół roku no chyba że mam ochote na kawe to zaprasza mnie wcześniej, poradziła też jak z tą ciemieniuchą położna też zobaczymy jak te ich rady sie sprawdzą.Kończe bo kuba sie budzi i będe bawić sie z tą jego ciemieniuchą!

: 13 sty 2010, 16:53
autor: kilolek
a moj lekarz wcczoraj na wejście od mnie "no proszę! wygląda Pani kwitnąco!Oko umalowane, tapeta zrobiona, a podobno Pani dziecko urodziła?!" :-D milo sie od razu robi cżłowiekowi. Nie wazne, ze takie wyjście do lekarza to jak co najmniej kiedyś wyjście do teatru - wielkie wydarzenie prawie kulturalne :ico_oczko:

: 13 sty 2010, 18:41
autor: matikasia
Witajcie kobitki, ale się za Wami stęskniłam;) jesteśmy po przeprowadzce. Zamieszkaliśmy równo 1 stycznia:) ale dopiero dziś mamy neta. Będę Was do jutra doczytywać i na pewno jutro rano napiszę coś więcej co u nas.

: 13 sty 2010, 21:39
autor: siunia
matikasia, super ze juz jestes :ico_brawa_01:

kilolek, u mnie tez nie wyczesuje tej ciemieniuchy do konca, wyczesze cos ale jesze tak jakby sucha skorka zostaje

: 13 sty 2010, 21:42
autor: kilolek
a u mnie w ogóle nic sie nie odkleja. Taka trochę połuszczona ta skórka między włoskami ale nic nie odłazi

: 13 sty 2010, 22:39
autor: MonikaSko
kilolek, siunia, ja sama od zawsze mam problemy ze skórą głowy dlatego kiedyś fryzjerka dawno temu poleciła mi smarować skóre głowy ciepłą oliwą z oliwek wiec tak też robie Kubusiowi kilka razy dziennie i u mnie po 2 dniach odchodzi tylko nie używałam szczoteczki a na początku grzebyka a dopiero dzisiaj spróbowałam najpierw grzebykiem a potem szczoteczką i dużo się tego pozbyłam ,tylko sporo tego daje.

: 14 sty 2010, 09:52
autor: matikasia
Witajcie z rana. Już Was doczytałam. Mati czeka na bajkę. Milenka usnęła więc jest chwila.
Cieszę się, że u Was wszystko ok. No w miarę poza małymi problemami jak to u dzieci.

U nas dobrze. Dzieci zdrowe choć w zeszłym tygodniu ja byłam chora. Potem Mati miał katarek, a potem chyba ciutkę Milenka, ale z 2 dni zakropiłam solą fizjologiczną i było ok.
Pełno mamy śniegu. Na spacerki wychodzimy, choć nie tak często. W poniedziałek wyszłam z wózkiem i sankami i myślałam, że nie wrócę. Byłam taka upocona i czerwona jak burak. Ot durna chciałam przyjemność synkowi sprawić:)

Milenka ma nadal kolki, ale już zdecydowanie krótsze. Obraliśmy sobie już jakiś sposób jak je ograniczyć i sprawdza się. Co jakiś czas ma kropeczki na policzkach.Ciekawe czy nie jest na coś uczulona. poobserwuję ją jeszcze.
Szczepienie mamy 27go, ale mąż się z nią ważył i według tego waży 5,5 kg. Także ładnie. W nocy śpi fajnie. Od 5 do 7 godzin na raz. Mati za to woła 2 razy, ale już gonię męża by do niego wstawał bo ja nie wyrabiam. Chodzę potem zmęczona i rozdrażniona.
Co do usypiania bo był temat, to my jakoś specjalnie nie usypiamy. Jak zasypia przy karmieniu to ją po prostu odkładam, a jak jeszcze nie śpi, to też ją kładę. Pomarudzi troszkę i zasypia. Przy Matim ta metoda tez się sprawdziła, ale to trzeba od początku uczyć, bo im później tym gorzej coś uzyskać;)
Dietkę trzymam nadal, ale ciągle 12 kg na plusie. Zaczęłam troszkę ćwiczyć, ale brzuszki ciężko mi wychodzą.
Dziś dopiero idę do gina, bo jakoś się zabrać nie mogłam i byłam tylko 2 razy u dentysty. Antykoncepcji nadal nie wybrałam. Zobaczymy co mi dziś powie.
Muszę też iść do ogólnego bo coś mam albo z kręgosłupem, albo z bebechami w środku. Jak się kładę, opieram lub przekręcam to mam ból z tyłu w plecach promieniujący pod lewe żebro. Nie wiem co mi jest i martwi mnie to. Czekam aż mąż załatwi jakieś ze 2 godzinki wolnego i pójdę do lekarza.

Na nowym mieszkanku mieszka się super. Cieplutko, kominek, woda ciepła, żadnego palenia w piecu. Mati coś woła ze 2 razy w nocy. Chyba nie może się przyzwyczaić do nowego miejsca, ale w dzień ma fajnie, bo strasznie dużo miejsca w salonie.
[img][img]http://img59.imageshack.us/img59/6591/zdjcie0481.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img697.imageshack.us/img697/7821/zdjcie0510.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img109.imageshack.us/img109/1502/zdjcie0499.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img109.imageshack.us/img109/1652/zdjcie0513e.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img109.imageshack.us/img109/6282/zdjcie0498.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img25.imageshack.us/img25/4282/dscf7997.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img697.imageshack.us/img697/622/dscf7977.jpg[/img][/img]

i mieszkanko

[img][img]http://img109.imageshack.us/img109/6905/dscf8110.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img693.imageshack.us/img693/6126/dscf8124.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img40.imageshack.us/img40/7706/dscf8129y.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img193.imageshack.us/img193/7236/dscf8126k.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img193.imageshack.us/img193/9424/dscf8128.jpg[/img][/img]
[img][img]http://img693.imageshack.us/img693/1241/dscf8147.jpg[/img][/img]

: 14 sty 2010, 13:12
autor: siunia
matikasia, mieszkanko super :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
A i Milenka jaka swietna :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Taka trochę połuszczona ta skórka między włoskami ale nic nie odłaz
ale u mnie to samo
Najpierw byla gryba warstwa i to wyczesalam i pozostala taka skorka jaka opisujesz, to to nie jest juz ciemieniucha??Bo jak nie wyczesalam jeden dzien to znow grubsza warstwa sie robila, to ja juz nie wiem co to :ico_noniewiem:

: 14 sty 2010, 13:18
autor: matikasia
Milenka ciemieniuchy nie ma, ale Mati miał. Szybko zeszła. Pomogło oliwkowanie przed kąpielą, a po kąpieli tez plus wyczesywanie.

A jak robią kupkę wasze szkrabki. Milenka średnio jedną co 4 dni. Nie wiem czy to tak do końca normalne. Na dodatek ta kupa strasznie śmierdzi i ma konsystencję plasteliny.
Dodam, że ja też mam problemy z wypróżnianiem i nie wiem czy to wszystko ma związek z jej kupkami.

: 14 sty 2010, 15:25
autor: kilolek
Matikasia ja tez codziennie chodzę z wózkiem i sankami, bo podwójnym nie dam rady się przebic przez naszą ulice, a na pieszo z Kubą nie udaje mi się w ciągu jednego spaceru (2 godziny) dojść do końca ulicy :ico_noniewiem: Więc męczę się jak dzika z tymi sankami. Jak jadę tak zęby było dobrze sankami to wózkiem nie mogę przejechać i na odwrót :ico_zly:

Fotki super :ico_brawa_01: i mieszkanko przepiękne :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Siunia ja nie wiem czy to ciemieniucha czy nie, bo u nas jest tak od początku, gorzej nie było i właściwie trzeba się dobrze przyjrzeć żeby to zobaczyć między włoskami. Spróbuję dzisiaj ta ciepłą oliwką :ico_brawa_01: , choć nie wiem czy jest sens skoro to takie małe...

Michaś robi przynajmniej 1 kupę dziennie, czasem 4. I są rzadziutkie, jak jajecznica przed smażeniem.

U mnie oczywiście dzień bez przygody jest dniem straconym....
W domu nie mam wszystkich klamek (dom bez klamek :ico_oczko: ), bo początkowo nie miałam wszystkich drzwi, bo nie bylo kasy a teraz nie możemy dostać takich samych klamek i 2 pary drzwi czekaja sobie spokojnie na klamki. Jedne z nich to do pokoju Michasia. Generalnie się ich nie zamyka, wiec nie stanowi to problemu. Dzis rano jak przebierałam młodego Kuba wparował do pokoju i zatrzasnął drzwi :ico_olaboga: no i klops! W domu nikogo, telefony po drugiej stronie drzwi, Kuba się drze, ze chce wyjść. Jak Kuba płacze to Michas natychmast też. Sajgon!
Ubrałam chłopaków w co się dąło. Z Michasiem nie było problemu bo to jego pokój więc jego rzeczy, gorzej z Kubą, bo wszystko malutkie, opatuliłam w koce, otworzylam okno na oścież (-8!) wlazłam na szafkę, bo pod oknem stoi i nie ma jak podejść i dre się w niebogłosy zeby ktoś przyszedł. A akurat Michasia pokój wchodzi od podworka, nie od ulicy. 15 minut się darłam i nikt nie zareagował. Mój tata na dole spał, a sąsiedzi nie wykazali zainteresiowania... Dobrze, ze kurier do sąsiadów przyjechał i poszedl na dół do moich rodziców zobaczyć co się dzieje i tata przyleciał. Gdyby nie on to bym chyba do wieczora tkwiła z dzieciakami w tym pokoju. A najgorsze, ze Kuba bez śniadania był i głodny, bo najedzeni to byśmy jakoś przetrwali
generalnie smiesznie :ico_haha_02: :ico_haha_02: :ico_haha_02: :ico_haha_02: choć na początku trochę się zdenerwowałam.
I gardło mnie teraz boli, bo tak się darłam :ico_oczko:
A pytam potem na spacerze sąsiadki czy nie słyszała jak wołałam, a ona, ze słyszała ale myślała, ze ktoś sobie żarty robi :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: