jagodka no widze ze niezła jestes
Ja tylko nienawidze jak mi teciowa kaze mała kłasć do wozka jak ja ja uspokajam na rekach, ona uwaza ze jak ona ja powozi i jej pospiewa to małej bedzie duzo lepiej niz jakby ja mamusia przytuliła
A jak cokolwiek powiem mojej mamie ze ma nie robic Milence, to ta sie od razu obraza

, wczoraj mała tak marudziła bo nie umiała zasnac , no to ja ja na rece zeby troche sie uspokoiła,a potem spowrotem do wozka i tak godz sie meczyłysmy, moja mama przyleciała do gory i ryczy co ja temu dziecko robie ze one juz godz płacze i wielce zabawiac ja zaczeła, no i sie całkiem mała rozespała i potem przed 19 padla i myslałam ze na kapiel sie nie obudzi....
Szkoda słów czasem...
A co do tych odwiedzin, moja mama czasem tez na gore wparzy i z pretensjami do A. ze np. w majtkach po domu chodzi, albo ze kapie sie przy otwartych drzwiach łazienki, A. sie wtedy wkurza ze co ja to obchodzi, jak on we własnym mieszkaniu sie zachowuje i tu ma racje bo nawet u siebie nie mamy w pełni prywatnosci. Nawet seksu w innym pokoju niz sypialnia nie mozna za bardzo, no bo zrobimy jak mama wkroczy na gore...
