
bylysmy z Maya na placu zabaw ale tu pelno dzieci bylo,i to takie niesympatyczne a ja boje sie odezwac bo nie wiem jakim tekstem sie odezwa do mnie....wlazily specjalnie na dach zjezdzalni zeby Maya tam nie mogla isc sie pobawic

wogole to jak Wam idzie nauka chodzenia,znaczy sie spacerowania?u nas juz swietnie,Maya chodzi wiekszosc na nogach bo w wozku sie szybko nudzi....i juz daje sie uprowadzic za reke....bo kiedys to tylko wolno chciala biegac...tak wiec wyprawa na plac zabaw albo do skepu na nogach jest ok.lubi chodzic pieszo
