kaska28 napisał/a:
A co z Klaudią?
no chyba miała wracać do Londynu tak jakoś na dniach wię pewnie miała pakowanko i sprawy pewnie, ale nie pamiętam dokładnie którego miała wracać
ale napewno jak już doleci to będzie mieć duużo do czytania i się odezwie
Hehehe.. oj duuuuuuuuuuuuuużo czytania było
. A czasu wcześniej nie miałam by zajrzeć do Was no i jeszcze te zaległości mnie zniechęcały.
Witam w końcu. Z moich cudownych wakacji w Polsce wróciłam w piątek
Z jednej strony już się cieszyłam z powrotu (Rafał, powrót do monotonnego ale normalnego życia) jednak z drugiej.. wiadomo - ciężko było się znów żegnać z rodzinką. Tym bardziej, że teraz znów pewnie dopiero za rok się zobaczymy jeśli chcemy odłożyć kasę i wziąć ślub w przyszłym roku.
I witam Ewelinę.. Claudia mam na imię, mam synka Norberta urodzonego 22 grudnia (trzeci według starszeństwa na tym forum). Termin miałam na 5 stycznia ale równe 2 tygodnie wcześniej się zjawił i z ciemności udało mu sie wyjść siłami natury. Mieszkamy w Londynie.
Ewelina oczywiście fajna Wasza rodzinka. Pierwsza moja myśl jak zobaczyłam Cię z Maksymem to, że bardzo młoda jesteś, że pewnie wpadliście, ale potem doczytałam o Waszej miłości na odległość
Było pytanie jak się zapoznałyśmy z naszymi mężami.. no ja rozstałam się ze swoim byłym narzeczonym po 5 latach związku bo poznałam Rafała
(z byłym przeprowadziliśmy się do domu gdzie mieszkał Rafał).
Pinko, rewelacyjne zdjęcie Uli w podpisie. Inne też fajne fotosy.
Aha.. najpierw Pinko się przeprowadzała, teraz Iwona a wkrótce nie wiem czy ja nie będę się przeprowadzała za jakieś 3 tygodnie
Sama nie wiem.. Sęk w tym, że ja chyba nie chcę bo trochę daleko od centrum dzielnicy w której mieszkamy, daleko od moich znajomych (koleżanek z rówieśnikami Norberta), dom nie ma rewelacyjnych warunków (trzeba remont zrobić), internetu też tam nie ma więc trzeba by było założyć.. itp, itd.. Jeśli chodzi o plusy, hmm.. mieszkalibyśmy z inną znajomą parą (dziewczyna akurat jest w 3 miesiącu ciąży), chyba wyszło by nas troszkę taniej i duży livingroom by był (tj. salon). Rafał jest za opcją kosztów i tego, że z tym kolegą pracują w jednej firmie choć i tak na dwóch różnych zmianach i by się mijali.
Perspektywa tego domu po remoncie mnie lekko łechce ale trochę pracy i kosztów trzeba by było tam wnieść.. Ehh.. sama nie wiem ;-(
Co tu jeszcze miałam napisać..
Jeśli chodzi o gluten to jak byłam u pediatry w Polsce to powiedziała, żeby Norbertowi jeszcze nie podawać pszennego jedzenia
A jeszcze może któraś z Was wie czy to źle jeśli szybko się ciemię zrosło???
Norbert fika na różne strony - z pleców na brzuch moment, z powrotem też umie. Strasznie mi się wierci w łóżeczku jak śpi. Często jest tak, że zaczyna mi kwękać bo się w poprzek ułożył i ma za "krótko" bo nie może nóg wyprostować. Nie wiem.. ale chyba jak spał ze mną w Polsce to się aż tak nie wiercił i nie przekręcał
Podobno ząb na górze mu idzie ale ani widu ani słychu..
Ostatnio coś się wierci i pręży przy usypianiu - oczka ma zamknięte, ale "coś" munie pozwala usnąć i tak nawet pół h potrafi się kręcić i co chwilę musze do niego podchodzić bo a to mu smoczek wypadnie lub sam sobie go wyjmie (a już włożyć sam nie umie) a to pieluchą się nakryje.. (notabene to jest bardzo śmieszne jak się pieluchą nakryje bo wije się wtedy jak wąż bonie umie się odkryć
).
Raz z takich śmiesznych dźwięków jakie usłyszałam od niego to było takie "ichaaa" z tym efektem jak na koniu
Mariola pisała, że raz Amelka wyciągneła do niej ręce ponoć nieświadomie (kto wie..).. Norbert raz wieczorem taki już przetrzymany, zmęczony był u mojej mamy na rękach, marudził, ja nastawiałam mu kąpiel, kręciłam się po domu, podeszłam do niego a on też tak uśmiechnął się do mnie i wyciągnął rączki.. zauważyłam to z mamą i się zastanawiałyśmy czy to rzeczywiście do mnie.. odsunęłam się, on się wtulił w moją mamę, ja przysunęłam się do niego a on znów ten sam gest i uśmiech na buzi. Aż mi się łezka zakręciła, że mój synek już poznaje swoją mamę i czuje radość na jej widok.
Pieluszek wciąż używam huggiesów (jak dla mnie najlepsze). W Polsce kupiłam Happy ale nie mają gumki w pasie i nie dochodzą do brzuszka jak huggiesy. Za to chusteczki Nivea Soft&Care rewelacja. Używałam cały pobyt w Polsce i resztę paczki przywiozłam ze sobą ale kończą mi się już. Otworzyłam Pampersa i różnica ogromna.. pampersa są takie szorstkie
. Żałuję, że tu nie ma kosmetyków Nivea z tej serii dla dzieci ;-( bo naprawdę super są i fajnie pachną.
Jola.. Twój Mirek waży już prawie 10 kilo
Jestem w szoku. Do najlżejszych nie należy ale tak nie widać po nim tego.
No i Marcia do Anglii przyleciała.. ciekawe jak jej lot minął. Norbert znowu nie dał się zezłościć mamie
Przy starcie i przy lądowaniu spał, w trakcie lotu ładnie się bawił, nie był głośny oprócz chwili kiedy kupkę zrobił i dawał znać, że chce by go przewinąć.
Co do naszego wieku.. ja się taką młodą mamą czuję
a wcale do tych najmłodszych nie należę. Mam 24 lata.. znaczy się w listopadzie skończę (Justyna, a Ty z którego listopada jesteś? Ja 8 się urodziłam
)
Gosia (MZ).. to zdjęcie Pawełka przy piwku.. brakuje mu jeszcze cieknącej ślinki z ust.. byłoby czaderskie
Ewelina, a na jakie drugie forum zaglądasz? Bo ja trochę też się na innych czasem rozglądam ale tu zagrzałam swoje miejsce na stałe
Ale się rozpisałam
Chciałam po części nadrobić braki.
Wytrwałyście w czytaniu?