wisnia3006, nie ma co się prawkiem przejmowac. trzeba mega na luzie do tego wszystkiego podejśc, bo nerwy mogą cię zjeśc i trzezwe myslenie szlag trafi, a wypada zdac :)
praca zaliczeniowa napisana. zaraz jadę do miasta ją sobie wydrukowac i moze o jakiś ciekawy sklep zachaczę
niestety z nauki nici, bo sąsiad wiercił i mi Tobisia obudził

i nawet sie nie zdarzyłam zabrac.
do tego zgubiłam gdzies pilota od tv i nie mogę za nic znalezc. mam nadzeje, ze Tobis nie rzucił go przez balkon
