: 20 sty 2011, 18:04
Ja też czekam na telefon ze szkoły rodzenia kiedy się zajęcia zaczynają Oby jak najszybciej, nie mogę się doczekać!
Obiadek już zjedzony...najadłam się i chyba zaraz pęknę
Jakbym mieszkała z rodzicami wyglądałabym jak wieloryb, mama ciągle coś serwuje!
Ja o opiekę w szpitalu się nie przejmuje, ordynator będzie przy porodnie ( kolega mamy) tylko mamy dzwonić jak się zacznie Coś czuję, że zakończy to się niezłą imprezką na oddziale
Murchinson ale u nas niestety też jest podobnie! Najgorzej traktowane są takie młode dziewczyny, w sumie dzieciaki, najlepiej te które chodzą prywatnie do lekarzy którzy tam pracuję. Czemu tak jest nie wiem...
My póki co mieszkamy w kamienicy na 2 piętrze. Sąsiadów mam w porządku, ale z tego co zauważyłam nikt wózków na klatce nie zostawia. Ja też nie będę więc pozostanie mi wnoszenie. Dlatego mam duży problem z wózkiem, bo teraz przydał by się lekki. A z kolei nie wiem kiedy się na wieś przeprowadzimy, a tam już by się przydał taki solidniejszy na te wertepy Więc muszę jakoś pogodzić te dwie sprawy.
Myślę bardzo intensywnie o X-landerze. Rzeczywiście ciężki, ale porządny, zobaczymy....
Obiadek już zjedzony...najadłam się i chyba zaraz pęknę
Jakbym mieszkała z rodzicami wyglądałabym jak wieloryb, mama ciągle coś serwuje!
Ja o opiekę w szpitalu się nie przejmuje, ordynator będzie przy porodnie ( kolega mamy) tylko mamy dzwonić jak się zacznie Coś czuję, że zakończy to się niezłą imprezką na oddziale
Murchinson ale u nas niestety też jest podobnie! Najgorzej traktowane są takie młode dziewczyny, w sumie dzieciaki, najlepiej te które chodzą prywatnie do lekarzy którzy tam pracuję. Czemu tak jest nie wiem...
My póki co mieszkamy w kamienicy na 2 piętrze. Sąsiadów mam w porządku, ale z tego co zauważyłam nikt wózków na klatce nie zostawia. Ja też nie będę więc pozostanie mi wnoszenie. Dlatego mam duży problem z wózkiem, bo teraz przydał by się lekki. A z kolei nie wiem kiedy się na wieś przeprowadzimy, a tam już by się przydał taki solidniejszy na te wertepy Więc muszę jakoś pogodzić te dwie sprawy.
Myślę bardzo intensywnie o X-landerze. Rzeczywiście ciężki, ale porządny, zobaczymy....