Kochana, mąż cały dzień pracuje... będzie ok 23 w domu. Przywiezie mi kolacje... chociaż tyle.
Niestety, nie ma kto mnie rozpieszczać - muszę liczyć na siebie :)
[ Dodano: 2010-09-21, 19:51 ]
przed chwilą moja babcia dzwoniła - ja jestem wsciekłą jak osa, a ona "maryla (jakaś tam jej koleżanka czy ktoś) mówiła, że Weronika (jakaś kolejna znajoma) pod koniec ciąży mogła wszystkie antybiotyki brać i było wszystko ok!" a ja się wkurzyłam jak nic... "babciu, nie obchodzi mnie żadna maryla. ne będe brać w ciemno antybiotyków i koniec tematu". a ona "nie pyskuj mi tu dziecko, maryla wie dobrze".
i sie obraziła...
