Strona 300 z 441

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 19 mar 2013, 12:57
autor: Aleksandrowicz
ale teraz to cięzki orzech do zgryzienia z Niego, ma okres buntu, zazdrości. ciągle sie dąsa, jest smutny a jak mu czegoś nie pozwalam że tak czy siak nie wolno to mówi że jest głupi, eh.... co będzie jak nastolatkiem będzie- wolę nie mysleć
hm, mój starszak też młody gniewny, czasem takie teksty walnie, że sie obawiam co to będzie, i martwi mnie, że też taką niską samoocenę ma, tzn on twierdzi że nic nie bedzie robił, nic mu sie nie chce, a to że za duzo czasu mu zajmie :ico_haha_01: kiedy jest proszony o coś tam żeby zrobił, więc tez się martwie co to będzie kiedyś :ico_olaboga: kiedy ja teraz naprawde sie troję aby go pozytywnie motywować

a co do jedzenia Laury - mała nie jest typem żarłoczka odkurzacza, ma tez swoje ulubione, musi być głodna żeby zjeść porcje owocków czy zupę, kaszki zjada rano ok 120 razy dwa, wieczorem 120 na kolacje, potem już tylko cyc, obiad ok 170, w week zjada znami troche zupki naszej, troszke ziemniaków, ale ja mam wrażenie że ona znudzona jest swoim jedzeniem, najchętniej jadła by to co my, a przecież nie dam jej wszystkiego?a może już powoli można?no właśnie nie wiem jak mam postępować, wiem że ze starszym ostrożna byłam aż nadto i teraz sie boje popełnić ten sam błąd..
zupke np jej blenderuje, ale marchew ziemniaki w tej zupie odstawiam i gniotę widelcem, miesko jeszcze jest zblenderowane, co do chleba - z czym można Marta już dawać?jakie te kawałki powinny być?bo ja takie ciupeńkie jej podaję, bo mam cykora niestety, mała ma 2 zęby poki co, banan tez już jadła, ale pogniecionego widelcem, ale mam wrażenie że mało urozmaicone to jedzenie mamy i że mała się nie najada, zwłaszcze że jeszcze z kilka razy w nocy ciągnie cycka..

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 19 mar 2013, 13:02
autor: Madleine
ale teraz to cięzki orzech do zgryzienia z Niego, ma okres buntu, zazdrości. ciągle sie dąsa, jest smutny a jak mu czegoś nie pozwalam że tak czy siak nie wolno to mówi że jest głupi, eh.... co będzie jak nastolatkiem będzie- wolę nie mysleć
hm, mój starszak też młody gniewny, czasem takie teksty walnie, że sie obawiam co to będzie, i martwi mnie, że też taką niską samoocenę ma, tzn on twierdzi że nic nie bedzie robił, nic mu sie nie chce, a to że za duzo czasu mu zajmie :ico_haha_01: kiedy jest proszony o coś tam żeby zrobił, więc tez się martwie co to będzie kiedyś :ico_olaboga: kiedy ja teraz naprawde sie troję aby go pozytywnie motywować

a co do jedzenia Laury - mała nie jest typem żarłoczka odkurzacza, ma tez swoje ulubione, musi być głodna żeby zjeść porcje owocków czy zupę, kaszki zjada rano ok 120 razy dwa, wieczorem 120 na kolacje, potem już tylko cyc, obiad ok 170, w week zjada znami troche zupki naszej, troszke ziemniaków, ale ja mam wrażenie że ona znudzona jest swoim jedzeniem, najchętniej jadła by to co my, a przecież nie dam jej wszystkiego?a może już powoli można?no właśnie nie wiem jak mam postępować, wiem że ze starszym ostrożna byłam aż nadto i teraz sie boje popełnić ten sam błąd..
zupke np jej blenderuje, ale marchew ziemniaki w tej zupie odstawiam i gniotę widelcem, miesko jeszcze jest zblenderowane, co do chleba - z czym można Marta już dawać?jakie te kawałki powinny być?bo ja takie ciupeńkie jej podaję, bo mam cykora niestety, mała ma 2 zęby poki co, banan tez już jadła, ale pogniecionego widelcem, ale mam wrażenie że mało urozmaicone to jedzenie mamy i że mała się nie najada, zwłaszcze że jeszcze z kilka razy w nocy ciągnie cycka..
Dajesz 3 razy dziennie kaszkę? .ja ostatnio nie daje wogole,ale chyba zaczne znow na wieczór dawać,może pośpi bo cos ostatnio czesciej sie budzi.
Zauwazylam ,ze mleko juz mu wogole nie wystarcza.Zjada 150 ml,a za godzine znow głodny i wsuwa drugie 150 ml,a czytałam ,ze kaszke mozna 150 ml raz dziennie :ico_noniewiem: i nie wiem juz co mu dawac zeby sie bardziej najadal... .
Co do chlebka to mozesz chyba juz dawac z masełkiem,albo lekkim twarozkiem - tak czytalam :-).
Ale raczje 9 miesieczny maluch nie powinien jesc jeszcze tego co my.

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 19 mar 2013, 13:08
autor: Madleine
Madleine mi wogle Twój Marcinem z moim Patrykiem się kojarzy, taki mały chochliczek głodomorek co szybko robi postępy w rozwoju :-D ale teraz to cięzki orzech do zgryzienia z Niego, ma okres buntu, zazdrości. ciągle sie dąsa, jest smutny a jak mu czegoś nie pozwalam że tak czy siak nie wolno to mówi że jest głupi, eh.... co będzie jak nastolatkiem będzie- wolę nie mysleć ;-)
No z Marcinka jest łobuziak.Ale jak mu czegos nie wolno to konsekwentnie potwarzam do znudzenia - am nadzieje,ze zrozumie.
Wczoraj przeszedł (poraczkowal) całę mieszkanie,chodzil z pokoju do pokoju.Ręce za lodówkę,wszystko przewracał...z oczu spuscic nie mozna :-)
Jak nie chce jeść to pokazuje kręcąć głową na boki - śmiesznie to wygląda :-)
Od wczoraj ciagle jest " dada" i mąż szczesliwy :P
Ale żywe srebro z niego,nie usiedzi w miejscu ani sekundy,goni koty,szarpie je za futro - co ja z nim mam :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 19 mar 2013, 13:11
autor: Aleksandrowicz
Dajesz 3 razy dziennie kaszkę
tak tak daję więcej niż jest napisane na opakowaniu, na opakowaniu pisza ze 150, ale wiem że dzieci niektóre ciągną z butelki więcej kaszki :ico_haha_01: moja akurat mleka z butelki nie chce, choc chyba spróbuję Jej dać znowu, ale właśnie tak myśle, że gdyym tych kaszek nie dawała, a dostaje rano po 7, potem je słoiczek owocowy (połowe), przed spacerem jeszcze kaszkę - koło 12, a po 13 czy po 14 jada obiadek, potem owoca kończy, na kolacje koło, po 18 jada kaszki 120 - 150 właśnie, różnie, i po kąpieli cyc, w nocy tez kilka razy jeszcze cyca, między czasie jada po troszke pibszkopcika, czasem chlebka, własnie masełkiem smarowałam lekko (ale nawet myślałam że może ta skóra podrażniona to może alergia na masło?), musze jeszcze z jogurtem zacząć eksperyment, zamierzam naturalny jej podac w małej ilości a potem spróbuje z owocem dawać, i caly czas mam wrażenie że moja nie jest najedzona, co zamiast tej kaszki dawać?bo jakby 150 tylko kaszki dawała to nie mam pojecia co w zamian. moja mała już 10 miesiąc zaczęła, więc może jakiś błąd popełniam, nie najada się?

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 19 mar 2013, 13:14
autor: Madleine
Dajesz 3 razy dziennie kaszkę
tak tak daję więcej niż jest napisane na opakowaniu, na opakowaniu pisza ze 150, ale wiem że dzieci niektóre ciągną z butelki więcej kaszki :ico_haha_01: moja akurat mleka z butelki nie chce, choc chyba spróbuję Jej dać znowu, ale właśnie tak myśle, że gdyym tych kaszek nie dawała, a dostaje rano po 7, potem je słoiczek owocowy (połowe), przed spacerem jeszcze kaszkę - koło 12, a po 13 czy po 14 jada obiadek, potem owoca kończy, na kolacje koło, po 18 jada kaszki 120 - 150 właśnie, różnie, i po kąpieli cyc, w nocy tez kilka razy jeszcze cyca, między czasie jada po troszke pibszkopcika, czasem chlebka, własnie masełkiem smarowałam lekko (ale nawet myślałam że może ta skóra podrażniona to może alergia na masło?), musze jeszcze z jogurtem zacząć eksperyment, zamierzam naturalny jej podac w małej ilości a potem spróbuje z owocem dawać, i caly czas mam wrażenie że moja nie jest najedzona, co zamiast tej kaszki dawać?bo jakby 150 tylko kaszki dawała to nie mam pojecia co w zamian. moja mała już 10 miesiąc zaczęła, więc może jakiś błąd popełniam, nie najada się?
A robisz jej mannę czy te z paczki?
No wlasnie ja mam ten sam problem bo moj też ciągle głodny,do obiadu to ze 3 butle wsuwa,a czasem pol godziny po obiedzie znowu glodny i 150 ml zjada...jak odkurzacz...

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 19 mar 2013, 13:15
autor: Aleksandrowicz
Wczoraj przeszedł (poraczkowal) całę mieszkanie,chodzil z pokoju do pokoju.Ręce za lodówkę,wszystko przewracał...z oczu spuscic nie mozna
:ico_brawa_01: a to frajde mama mu zrobiła, tez musze mojej dac takie przywileje, ona bardzo chętna też do zwiedzania, do butów na korytarzu ją bardzo ciągnie i do kibelka też i do łazienki :ico_haha_01: i niestety każe się prowadzić za rączki..choć unikam tego
Jak nie chce jeść to pokazuje kręcąć głową na boki - śmiesznie to wygląda
moja tak samo robi, jeszcze powie nenene :ico_haha_01:

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 19 mar 2013, 13:15
autor: Mad.
Kaszka zdecydowanie raz dziennie bo ma mnóstwo cukru i tuczy.
Lepiej zrobić mannę z owocami np.
Madleine, a spróbuj zwiększyć porcję mleka Marcinkowi jednorazowo.

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 19 mar 2013, 13:16
autor: Aleksandrowicz
wow jakie sliczne zdjęcie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 19 mar 2013, 13:17
autor: Aleksandrowicz
no właśnie daje te paczkowane ekspresowe kaszki, chyba wieczorem po prostu bede jej robić manne zwykłaą, ale czy zje?może jeszcze jakąś można?i mieszać z mlekiem modyfikowanym?może jaglaną jeszcze można?

Re: Letnie dzieciaczki 2012

: 19 mar 2013, 13:20
autor: Madleine
ja wlasnie jak już robie to robie manne na wodzie,potem dodaje w proszku mm i troche słoiczka owocowego. I mał zjada.
Zrezygnowalam z kaszek paczkowanych jak sie okazalo,ze oszukują z tym " bez cukru".
Marcinek nigdy wiecej niz 150 ml nie jadl,ale sprobuje :-)